Filmy i filmiki

A to mnie zaskoczyłeś. "Shrek" z udziałem Brytwanii i Francji? A ja właśnie zawsze miałem go za produkcję czysto amerykańską.
Jedyne nieamerykańskie dane jakie znalazłem wśród detali produkcyjnych to studio w którym nagrano muzykę - na Abbey Road w Londynie. Reszta wygląda amerykańsko.

Post został pochwalony 0 razy

Źrodła me niepewne i chwiene, ale jakieś tam starokontynentalne naleciałości produkcyjne som. Gdzieś tam. I jakieś żabojady się kręciły. Gdzieś tam. Trza pogrzebać i podłubać w wujku Guglu.

Post został pochwalony 0 razy

Kilku Angoli podkładało głos postaciom - nasz John i Eric chociażby. Może w tyn deseń.

Post został pochwalony 0 razy

Może i dlatego. I jeszcze to studio w Londynie. Tylko skąd ta Francja? Muszę jeszcze za tym pogrzebać.

Post został pochwalony 0 razy

Monsieur Hood?

Post został pochwalony 0 razy

Oh, mon dieu, oh lala, co za ga'fa. Il est possible.

Post został pochwalony 0 razy

http://www.youtube.com/watch?v=aAqtR8SLnUA

ja... jestem zaskoczona naturą.

Post został pochwalony 0 razy

Ja jestem zaskoczony osobą, która to sfilmowana.
Czułbym się skrępowany na jej miejscu...

Post został pochwalony 0 razy

No, to jeszcze żółwiowego porno nie przerabialiśmy. Mojego ś.p. Teodora oblałby rumieniec.

Post został pochwalony 0 razy

Ja przerabiałam dawno temu, trochę to jest dziwne, bo samica powinna tak jęczeć na dole. Ale cóż, jak to u ludzi: baba śpi a facet jęczy, a myśli dalej że jest zajebisty.

Post został pochwalony 0 razy

Nie kupuję tego- wyreżyserowane!

Post został pochwalony 0 razy

Żółwiowe porno...? Wide grin

Kurczę, ludzie to śwnie, tak ingerować w sprawy swoich zwierzątek domowych. Odrobina prywatności, no!

Post został pochwalony 0 razy

Na życzenie Blejza:

"Pokłosie" mnie trochę zawiodło, choć intencje były dobre.
No bo miał być thriller, jednak żadnych zaskoczeń nie przynosi on, gdy się conieco o sprawach jedwabnopodobnych słyszało... a co to za thriller bez elementu zaskoczenia? Tak bardzo się skupił Pasikowski na wartościach historycznych, że gdzieś mu umknęło całe niepowiązane z nimi napięcie. Artystycznie toteż wiele pretensji mieć można.
Czy to jednak był film o Żydach, albo o tym jakie to Polaki były złe w czasie wojny? Moim zdaniem nie. Moim zdaniem był o tym, jakie to ludzie podłe dziś są, szczególnie gdy chodzi o odgrzebywanie przeszłości. To zresztą był chyba najmocniejszy element filmu: psychologia, według której Polak przyjechały z uesa najbardziej boi się reakcji "żydków z Chicago", którzy nie zapomną im tak łatwo, psychologia, dzięki której Stuhr to wręcz bohater dynamiczny - co zdają się ludzie narzekający na czarno-białość filmowego świata przeoczać, no i wreszcie psychologia, według której Stuhrowi KTOŚ nie zamierza odpuścić...
W przeciwieństwie do recenzenta z "Rzeczpospolitej" nie uważam, że same sytuacje w filmie przedstawione były takie zabawne. Gorzej już niestety z ich podaniem przez reżysera... aż się dziwię. Wszystko jest trochę poszatkowane i powrzucane tam, gdzie być powinno, jednak bez wyraźnych powiązań z całością fabuły. Dlatego nie oglądałem tego jak rasowego thrillera zastanawiając się, jak to się wszystko ze sobą łączy, tylko obojętnie oglądałem scenę po scenie czekając, aż bohaterowie dowiedzą się wreszcie wszystkiego co wiem, że wiedzieć mają.
Dlatego pięknie ze strony Pasikowskiego, że się za taki film wziął, ale obawiam się, że poza pouczeniem niedouczonych niewiele on ma do zaoferowania. Chociaż, z drugiej strony, przede mną siedziała para emerytów, którzy oglądali film z naprawdę dużym zaangażowaniem, włącznie z komentowaniem dialogów: "Taka prawda...". Możliwe więc,że po prostu nie jestem targetem "Pokłosia"...?

A, no i finał. Co prawda jego budowanie trochę się w filmie rozwlekło, ale finał dobry. W nim właśnie widać najlepiej rękę reżysera "Psów". Szkoda, że cały film nie był tak sprawnie pomyślany.

Post został pochwalony 0 razy

Ja już stopy zacieram z radości obejrzenia tego filmu. Mam nadzieję się nie zawieźć.

PS. Najbardziej znany cytat z filmu Pasikonika: Co ty, kuchnia, wiesz o gotowaniu?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 6:02, 29 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy

Ok, będzie krótko jak zawsze u mnie.
Obejrzyjcie In Burges i czekajcie (razem ze mną) na Seven Psychopaths.
Martin McDonagh ma potencjał.

Post został pochwalony 0 razy