Filmy i filmiki

Są super. Ale jeśli chcesz, to mogę ci je zepsuć, bo jest na to sposób. Drastyczny.

Post został pochwalony 0 razy

Hentaje?

Post został pochwalony 0 razy

Spirited Away też mi się podobało, chociaż Japończycy to dziwaki.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Hentaje?

Coś innego.
Ogólnie, ten filmy można odczytywać na dwóch poziomach. Jeden, jest zrozumiały dla nas, poza Azją. Drugi, widzą tylko Japończycy. I ten drugi jest dosyć przerażający.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	[...], że zaraz się popłaczę ze wzruszenia, jak Edyta Górniak przy czołówce Familiady, kiedy rozrywają rzepkę ;_;

Nie wiedziałem, że Edyta była tak rozrywana?

Post został pochwalony 0 razy

Edyta miała koncert jubileuszowy na habeo. Przezornie nie włączałem wtedy telewizora, żeby nie trafić.

Post został pochwalony 0 razy

Pierwszy od ilu lat koncert? Ta kobieta robi cokolwiek poza walką z byłym mężem na łamach tabloidów?

Post został pochwalony 0 razy

Non napisał:

	Ziggy napisał:
	Hentaje?

Coś innego.
Ogólnie, ten filmy można odczytywać na dwóch poziomach. Jeden, jest zrozumiały dla nas, poza Azją. Drugi, widzą tylko Japończycy. I ten drugi jest dosyć przerażający.

Nie sądzę, kiedyś bardzo interesowałam się mangą i anime, kupowałam "Kawaii" - takie czasopismo, które już nie wychodzi, na ten temat. O Totoro między innymi były tam artykuły. Jakoś ta estetyka i zaplecze nie są mi obce.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Jakoś ta estetyka i zaplecze nie są mi obce.

Być może, ale tego z całą pewnością się nie dopatrzysz Happy

Jeśli cię to zainteresuje, to zapraszam.
Tutaj o Spirited Away
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj o Totoro
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

	Non napisał:
	Być może, ale tego z całą pewnością się nie dopatrzysz Jeśli cię to zainteresuje, to zapraszam.

O, dzięki

Faktycznie w Kawaii, chociaż był artykuły o mangach z podtekstami grubymi nićmi szytymi, to jednak, starali się zachować pozory moralności. Co to dziwkarstwa w SA to faktycznie Yobaba mi się skojarzyła z burdelmamą. I to może być autentyczne drugie dno, znając Japończyków i ich, chmmm, folklorystyczne podejście do seksu i jego płatnej formy.

A co do powiązań pewnych w Totoro - bardzo mnie to zaintrygowało. Podoba mi się. Ale moim dzieciom powiem prawdę, dopiero jak będą pełnoletnie.

Post został pochwalony 0 razy

Teraz to i ja sobie te filmy obejrzę.

Post został pochwalony 0 razy

"Ogród rozkoszy ziemskich" Lecha Majewskiego - nie polecam. akcja dzieje się w Wenecji, film opowiada o facecie w łódce... a nie, zaraz - o facecie, co robi łódki. poznaje kobitę (fatalnie zagrana postać), zostają kochankami i odstawiają performansy rodem z obrazów Boscha. na końcu ona wzięła i umarła, a facet żeby przepracować traumę wąchał jej laczki. fascynujące.
Lechu cóżeś mi uczynił. teraz z rezerwą do jego filmów i książek będę podchodził.

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałem nareszcie "Zagubioną autostradę" Lyncha i jestem zachwycony. Po seansie stwierdziłem, że rewelacyjnie się oglądało ale nie wiem o co lotto. Miałem swoje teorie (które się częściowo potwierdziły) ale nie miałem obrazu całości. Pół wieczora czytałem różnorakie dyskusje (nie tylko na Filmwebie) i teraz mam jako taki obraz. Doszukałem się też paru elementów, których nie poruszano w tych dysputach. Chociażby motywów religijnych (no bo to widać jak na dłoni - chociażby charakterystyczny sposób w jaki pan wpadł w szklany stolik, o kopulującym diable nie wspominając). W każdym razie film podobał mi się ogromnie, chętnie do niego wrócę jak tylko skończę oglądać resztę Lynchów.

Post został pochwalony 0 razy

Zagubiona oglądałam jak miałam 14 lat, bo w epizodzie występuje tam Manson. Wówczas nie wiedziałam o co chodzi, potem przestałam się tym interesować. Nie wiem, jak to określił mój chłopak (obecny) - jestem "afilmowa", dla mnie w tym sensie, że ciężko mi zaimponować i wcisnąć kit z przesłaniem. Ale w sumie dobrze, że mi przypomniałeś, obczaję wreszcie na filmjebie o co lotto i czy to jest to, co podejrzewam.

Edycja

Tak, tam jest to, co podejrzewałam. Ale fajnie sobie dopełniłam całość interpretacjami, kiedyś przyjdzie mi podejść do LH z większym szacuneczkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Czw 0:04, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

Wracam prosto... no prawie prosto, bo jeszcze na Rynku byłam.. ale o czym to ja? A! Wracam z sełansu Hobbita w czyde wersji 48-klatkowej. Co do tej techniki - czasami wydawało się, że wszystko dzieje się w lekko przyspieszonym tempie, ale ogólnie całość była bardziej płynna niż w zwykłym 3D (przynajmniej na tych filmach na których byłam). Jeśli chodzi o sam film - widać że rozwlekali to jak się dało najbardziej, więc niektórzy ze znajomych mówili, że przysypiali, ale ja się nie nudziłam. Generalnie wszystko z książki zostało przeniesione na ekran, a najmniejszy szczegół rozszerzany jak się dało. Było też parę ciekawych historii spoza samego Hobbita (beka z zaprzęgu królików XD). Generalnie polecam, choć arcydziełem to nie jest.

Post został pochwalony 0 razy