Filmy i filmiki

No Xmeni i Avengers to to samo universum, ale w sumach Xmenów ma Sony chyba, a całą resztą Disney.
Więc nie mogli dać tego samego zajebistegp Quicksilvera co był w Future past, więc zrobili swojego który jest meh. A Scarlet Witch no to całkiem nowa postać w filmach, więc zrobili co mogli.

Post został pochwalony 0 razy

https://www.youtube.com/watch?v=vp-n2iajgII
miałam kiedyś podołać wyzwaniu i to obejrzeć, ale nie odważyłam się, tak samo z serialem

Post został pochwalony 0 razy

nie pamiętam czy widziałem całego filma, jeśli tak to wyparłem. i faktycznie nie wiadomo o co tam kurwa chodzi. seiralu widziałem parę odcinków, trochę lepszy ale i tak gunwo. matko ten wieśmin jest już tak stary...?

lepiej obejrzta se Felliniego. ja nadrabiam. Armacord jest spoko, polecam.

Post został pochwalony 1 raz

Oglądam Poirota bo kolejną książkę skończyłam, a tam odcinek to jak film (ten co oglądam to ma nawet 2 części, czyli 3h z głowy).

Post został pochwalony 0 razy

Amarcord jest klimatyczny, byłam w podobnym miasteczku we Włoszech, magia. Z tych klimatów polecam jeszcze "Malenę" z Monisią Beluczi.

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałem Ex Machina bardzo się jarałem, nie miałem racji.
Fajny klimat, fajne sajfaj i podejście do testu Turinga, czuć kubrikiem a nie za bardzo lubię, jedna scena mnie postawiła na nogi z wcześniejszej siedzącej pozycji. Dialogi mniejscami wyborne, miejscami kto to pisał, podobnie z aktorstwem.
Można ogarnąć/10

Post został pochwalony 0 razy

Felliniego kocham. Humor, chaos, cyrk, ale zawsze z pointą i zawsze zostaje coś człowiekowi z tych filmów. Amarcord jest cudownie nostalgiczny i włoski. Brakuje nam takiego podejścia do życia i przemijania. A żyjemy podobnie.
Polecam nowelkę Felliniego z Boccaccio '70. O jednym konserwatyście zaatakowanym przez Anitę Ekberg z bilbordu. Zresztą każdy film Felliniego polecam.

Post został pochwalony 0 razy

Pójdzie kto do Hali w Areni?
https://www.youtube.com/watch?v=muiHHYWUHn0

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie, bo jest Parada Smoków w Krakuwen.

Post został pochwalony 0 razy

oglądać:

https://www.youtube.com/watch?v=bS5P_LAqiVg

Post został pochwalony 0 razy

Kung Fury film of the year cały year każdy year

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pią 12:28, 29 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz

Nieprawdopodobna bzdura, ale ogląda się byczo. Wcisnąć w półgodzinnym filmie tyle wątków, nawiązań i zwrotów akcji... Jestem pod wrażeniem. Internet daje wspaniałe możliwości. Wystarczy pomysł i coś do powiedzenia. Ostatnio oglądałem "Taxi Teheran" Panahiego, faceta który ma w Iranie zakaz kręcenia filmów i zakaz opuszczania kraju. Nakręcił już trzy filmy od tego czasu, niemal chałupniczymi metodami, małymi kamerkami cyfrowymi, obsadzając znajomych. Sky is the limit Smile

A co do Kung Fury, to czekam na pełny metraż.

Post został pochwalony 0 razy

hahahaha Kung Fury, świetny Wide grin

Idealne wyczucie klimatu, a na plus David Hasselhoff i to, że film trwa tylko pół godziny, więc nie ma rażących luk, dłużyzn. Oczywiście jest Hitler, nie wiem ocb z tymi biednymi nazistami, jak nie Iron Sky, to Dead Snow, w Kapitanie Ameryce też była Hydra (Heil!). Właśnie - o ile w Iron Sky były luki ale film był ewidentnie kinowy, to Kung Fury wręcz wypada na komputerze obejrzeć!

Smieszne, tym bardziej, że teraz jest moda na ejtis, Casio retro są teraz bardzo modne.

Post został pochwalony 0 razy

a ja w sumie polecam jeszcze nowego mad maxa. jak lubicie 2h bezsensownej przemocy to warto. i też nie ma dłużyzn, 90% filmu to akcja, wszystko w biegu, wybuchy, śmierć, ogólny rozpierdol, jakby ktoś zaaplikował zaszczyk z adrenaliny

Post został pochwalony 0 razy

Na fejsie gościu fajnie napisał:

Karol Mroziński napisał:

Jestem bardzo ciekaw, jak wyglądała rozmowa twórców nowego "Mad Maksa", kiedy ustalali, jak będzie wyglądał ten film. To musiało być coś takiego:
- Dobra, chuje wołowe. Wymyślamy jakąś fabułę, czy nie?
- Wymyślamy.
- No i co to za fabuła będzie?
- Mad Max wsiada do cysterny i jedzie przez pustynię, a Charlize Theron nie ma ręki.
- Czemu nie ma ręki?
- Nie wiem, czemu. Nie podobała jej się, to sobie ucięła. Co za różnica.
- OK. To jest dobre, George. Tak się tworzy postacie z przeszłością, trójwymiarowe.
- To może jeszcze ogolimy jej łeb, jak Ripley w "Obcym 3"?
- Ogolimy na łyso i wysmarujemy pysk smarem.
- Charlize dostanie drugiego Oscara.
- Dobra, a co z Maksem?
- Damy mu kaganiec na ryj.
- Po co?
- Żeby nic nie mówił.
- Dobre. To mu doda tajemniczości.
- O to chodzi. A zagra go ten gość, co grał Bane'a w "Batmanie".
- A on tam nie miał też kagańca na ryju?
- Miał. Teraz znowu mu założymy. He, he.
- He, he.
- He, he.
- W następnym filmie zagra psa.
- He, he.
- He, he.
- OK, jeszcze coś dla beki dajmy.
- Ja mam pomysł. Weźmiemy tego gówniaka z "About a boy".
- Którego gówniaka?
- Tego lamusa w głupiej czapce, co łaził za Hugh Grantem.
- Damy mu taką samą czapkę.
- Nie. Ogolimy go na łyso.
- I wysmarujemy smarem.
- Wapnem.
- OK. I każemy pryskać sobie lakierem w spraju do ryja.
- He, he.
- Nie zgodzi się.
- Zgodzi.
- Nie zgodzi.
- Zadzwonię do niego.
[...]
- I co?
- Zgodził się.
- Pierdolisz.
- Nie. He, he.
- He, he.
- He, he.

Post został pochwalony 0 razy