Filmy i filmiki

Ja widziałem tylko ze dwa odcinki pierwszej, oryginalnej serii "Star Treka" z 1966 roku.
"Kosmos 1999" bardziej mi się jednak podobał.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Zabijcie mnie, ale w życiu Star Treka nie oglądałem. Ani w serialu, ani na filmie.

To zgine razem z tobą, bo też nie wizdiałąm ani fragmentu. Za to widziałam całe mnóstwo parodii Star Treka.
Właśnie skończyłam oglądać całe Twin Peaks. Czuję się tak jak wtedy kiedy zobazcyłam ostatni odcinek Latającego Cyrku

Post został pochwalony 0 razy

Zarezerwowałam sobie bilet na jutro na prapremierę "poważnego człowieka". W programie jest:
- koncert zespołu Klezzmates grającego muzykę klezmerską z akcentami jazzu i rocka
konkursy z nagrodami
- Bracia Coen - za co nie dostaną Oscara (esencja twórczości we fragmentach)
Jak już pisałam wzceśniej bardzo czekam na "Metropię", która ma premiere w piątek (i w ten piątek chyba będe musiała pójsc, bo później za cholerę nie znajdę czasu), a czekam jeszcze bardziej od kiedy "przekrój" mnie poinformował, że w filmie często cytują "Brazil"

Post został pochwalony 0 razy

Zabawne - zupełnie niezależnie wybieram się na dokładnie te same filmy, o których powyżej Dame Elsie pisała.
Aczkolwiek nie żadne prapremiery czy takietam, po prostu do kina się wybieram, kiedy mógł będę.
Choć muszę przyznać, że "koncert zespołu Klezzmates grającego muzykę klezmerską z akcentami jazzu i rocka" brzmi ciekawie. No ale to nie u mnie.
Sądzę natomiast, że warto brać udział w konkursach, na pewno będzie do wygrania martwy Indianin.

No.

"Metropia" zainteresowała mnie o tyle, iż jest to skandynawska, animowana wariacja nt. antyutopii. Te trzy słowa [tj. dwa przymiotniki i jeden rzeczownik] zawsze bardzo lubiłem, a więc zestawione ze sobą wydaję się arcyciekawe. Huehuehue.

Post został pochwalony 0 razy

Prawie udało mi się zobaczyć "Odyseję kosmiczną". Dokładniej mówiąc nie widziałam pierwszych 20 minut, a wydaje mi się, że to były bardzo istotne minuty

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie oglądam film [para-dokumentalny]: "Super Size Me".
W ciągu miesiąca, dzięki diecie McDonaldowej, facet pochłonął: 13,5kg cukru, oraz 5 kg tłuszczu [jupi]
W USA od 1980 [do 2004] liczba ludzi z nadwagą- podwoiła sie [jupi].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Nie 20:07, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy

Ja ostatnio zaczynam nadrabiać zaległości. Ostatnio obejrzałem Gran Torino. Bardzo lubię Clinta, jako dziadek wygląda tak samo groźnie jak w młodości. Kilka świetnych scen, trochę humoru w stylu Clinta i zaskakujące* zakończenie. Polecam.

*Tak, tak, zaskoczyło mnie. W mój umysł tak mocno wbił się obraz Clinta jako Brudnego Harryego, że od połowy filmu czekałem już na końcową rozwałkę. Jednak to nie był Harry, a Walt. Walt zrobił to trochę inaczej.

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Właśnie oglądam film [para-dokumentalny]: "Super Size Me". W ciągu miesiąca, dzięki diecie McDonaldowej, facet pochłonął: 13,5kg cukru, oraz 5 kg tłuszczu [jupi] W USA od 1980 [do 2004] liczba ludzi z nadwagą- podwoiła sie [jupi].

Widziałam go na Canal+. Ucieszyłam się, że jak już idę raz na pół roku po McDonalda to biorę kurczaka. W sumie o nim mówiono tylko przez kilka sekund. Swoją drogą jak można trzy razy dziennie wpałaszować taki wielki zestaw?
Przyznaję się bez bicia, z filmów w których palce maczał Clint widziałam tylko "Sztandar Chwały". I Nie podzielam zachwytu nad nim nie ten typ.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dame Elsie dnia Pon 7:00, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

a ja polecam Tropic Thunder, obejrzałem niedawno tak dla odmóżdżenia, naprawdę dobra komedia i pojazd po przemyśle filmowym. a rola Downeya Juniora jako białego murzyna genialna! Tom Kruz scjentolog też dał radę Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Pon 1:02, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

Też kiedyś oglądałam Super size me... I nie wiem czy podziwiać tego gościa za takie poświęcenie się dla filmu, czy go żałować

Post został pochwalony 0 razy

Widział już ktoś Chinkę?

Post został pochwalony 0 razy

Ja widziałem kiedyś Francuzkę...

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Widział już ktoś Chinkę?

Nie i chyba się na nią nie wybiorę. Wolałabym się wybrać na "Amalię. Królową fado" i może "Gainsbourga" Siostra probuje mnie wyciągnąć na "jak wytresować smoka"

Post został pochwalony 0 razy

	Non napisał:
	Ja widziałem kiedyś Francuzkę...

Ja mam Japonki i Finkę Wink (1)

.

Post został pochwalony 0 razy

Cieszę się, że nie mam hiszpanki

Post został pochwalony 0 razy