|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
W swej perfidii obejrzałem ostatnio kilka ciekawych filmów.
Jeden z nich to "Avalon". Ten, który nakręcił w Polsce Pan Japończyk, a w głównej roli obsadził Foremniak.
Cóż rzec mogę.
Film moim zdaniem piekielnie ciekawy. Co prawda, dotyczy gry komputerowej, pomimo tego jednak bardzo się wciągnąłęm weń. W moich oczach było to coś w rodzaju bardziej inteligentnego "Matrixa". Oczywiście, mój odbiór był częściowo zakłócony, w porównaniu z tym, co zamierzał osiągnąć reżyser, oglądałem bowiem polskie plenery [niektóre nawet całkiem mi bliskie - odległością od miejsca zamieszkania] i polskich aktorów, mówiących w mym ojczystym języku. Nie ukrywam, że właśnie to zadecydowało również o tym, że film mi się spodobał. Widziałem w tym po prostu coś w rodzaju alternatywnej wersji świata, który przecież znam. Gdyby nakręcili to np. w Irlandii, jak pierwotnie planowali, za nic nie odebrałbym tego filmu tak samo. Ale i przy tym bliżej zamysłowi reżysera.
No ale, jakem mówił, film w zasadzie ma dużo z intelektualnej zagadki. Trudnej chyba do rozwiązania, ale po jego obejrzeniu wiem na pewno, że nic nie wiem. Grą komputerową mogło być tu bowiem w zasadzie wszystko.
Obejrzałem też wreszcie "Kawę i papierosy" Jarmuscha. Ponoć to dobry film dla tych, którzy tego pana nie znają. Muszę przyznać, świetna rzecz. Trudno o coś bardziej pozbawionego fabuły [nie bez przyczyny, bądź co bądź], jednak dialogi są po prostu fenomenalne. I rzecz jasna aktorzy. Niestety, okazałem się nie być oryginalnym we wrażeniu, że najbardziej podobały mi się sekwencje Waits/Pop, Blanchett/Blanchett, Molina/Coogan i Jacyśraperzy/Murray. Przyjemnie się będzie do tego filmu wracało.
Ostatnio poświęciłem się też i obejrzałem "Dziecko Rosemary". Przyznaję - dzieóo genialne. Analogicznie do obejrzanego dwa dni wcześniej "Avalonu" - nie wiem, co sądzić o rzeczywistości. Świetny występ bladej Pani Farrow, no i fabuła... Gdyby mi współcześni wiekiem równi poświęcili Panu Polańskiemu nieco więcej uwagi, poza jego doświadczeniami z kobietami, tj. dziewczętami, byliby zapewne bardzo uradowani - zakończenie tego filmu zwyczajnie zwaliło mnie z nóg. Przy całym rozwoju tej historii taki finał po prostu upiększa życie... Aż z tego wszystkiego polubiłem Polańskiego jako rezysera - po paru jego filmach, po tym już to wiem na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:25, 27 Sie 2010 |
|
|
|
|
Dame Elsie
Lama
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolton Płeć: solniczka |
|
|
|
Rozpisales sie mitomie. Ja wybieram sie jutro do kina ale jeszcze nie wiem na co. Zainteresowalo mnie zarowno "Inferno- niedokonczone pieklo", "Ja Don Giovanni" jak i "Mysliwy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:15, 27 Sie 2010 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
Król Lew = dzieło sztuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:26, 27 Sie 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Masz na myśli tą, te oto bajkę dla dzieci i młodzieży do lat iluśtam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:39, 27 Sie 2010 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Dolarowa Trylogia, w końcu obejrzałem całość.
"Za garść dolarów" - Super, jednak to nie jest western, a samurajska opowieść (Kurosawa oskarżył Leone o plagiat)
"Za kilka dolarów więcej" - świetny.
"Dobry, zły brzydki" - podobno najlepszy z całej trylogii, zgadzam się.
JEDNAK!
Jeśli oceniać je w kategorii westernów, nie podobały by mi się. Wiem, że to spaghetti western, inne ujęcie wydarzeń, inni bohaterowie. Ale jednak western! Brakuje kogoś takiego jak Wayne, takie typowego dobrego ducha.
Co nie zmienia faktu, że filmy mi się podobały.
Non Poleca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:45, 27 Sie 2010 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Masz na myśli tą, te oto bajkę dla dzieci i młodzieży do lat iluśtam? |
Si. I jeszcze na dodatek ma świetny soundtrack.
Ech, te dzisiejsze bajki, już nie to samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:47, 27 Sie 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Nic nie mogie powiedzieć, gdyż ani Lwa nie widziałem... ani dzisiejszych bajek nie widuję...
Non- aż strach się przyznać WSZYSTKIE te westerny widziałem, ale tak dawno, że aż nieprawda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:52, 27 Sie 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
| | Dolarowa Trylogia, w końcu obejrzałem całość.
"Za garść dolarów" - Super, jednak to nie jest western, a samurajska opowieść (Kurosawa oskarżył Leone o plagiat)
"Za kilka dolarów więcej" - świetny.
"Dobry, zły brzydki" - podobno najlepszy z całej trylogii, zgadzam się.
JEDNAK!
Jeśli oceniać je w kategorii westernów, nie podobały by mi się. Wiem, że to spaghetti western, inne ujęcie wydarzeń, inni bohaterowie. Ale jednak western! Brakuje kogoś takiego jak Wayne, takie typowego dobrego ducha.
Co nie zmienia faktu, że filmy mi się podobały.
Non Poleca. |
I całe szczęście, że to nie typowe westerny. Czarno-białe postaci i ładne widoczki przyprawiają mnie o mdłości. Natomiast Leone stworzył coś wspaniałego. I do tego muzyka Morricone! Na razie widziałem "Za garść dolarów", ale jak tylko przydarzy się okazja, to obejrzę resztę.
Natomiast TVP w weekendy serwuje nam kolejne przygody Winnetou. Indianie mówiący po niemiecku. To trzeba przeżyć. Należy się osobna kategoria - "western made in NRD". Aczkolwiek mój ojciec zachwycony. Głównie przez sentyment. Gdy był dzieckiem zaczytywał się w Karolu Mayu i chadzał na filmy do kina. Teraz przez pryzmat wspomnień ogląda powtórki w telewizji. Ja tego nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:12, 30 Sie 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Heh, nie chcę się chwalić, ale ja Winnetou oglądałem kiedy jeszcze nie odróżniałem języka niemieckiego, od chociażby angielskiego! [Możliwe że nawet z dubbingiem]. A było to 100 lat temu... a może nawet i więcej, bo w poprzednim tysiącleciu ;P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:08, 30 Sie 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Wszyscyśmy z zeszłego tysiąclecia, Janoszu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:22, 30 Sie 2010 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Chyba że ktoś skrywa jakąś tajemnicę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:25, 30 Sie 2010 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Ja mam wielkie nadzieje związane z The Expendables. Takiego stężenia "madafakerów" w jednym filmie, jeszcze chyba nie było (w zasadzie - wszyscy najbardziej uznani aktorzy filmów akcji). Stallone odpowiada za scenariusz i reżyserię, tak więc wyjdzie z tego film z dużą ilością strzelania, prostą, nieistotną wręcz fabułą i żartami przepełnionymi testosteronem.
Takiego filmu nie można zepsuć!
Był już ktoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:28, 30 Sie 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Recenzje ma dobre. Przecie nikt nie spodziewa się wyrafinowanego humoru, zawikłanej fabuły i pogłębionych portretów psychologicznych postaci.
Ot, iść i się zabawić przy starszych panach tłukących się na śmierć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:36, 30 Sie 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
| | Wszyscyśmy z zeszłego tysiąclecia, Janoszu. |
A czy ja coś mówiłem? Pisałem tylko że dawno temu [w trawie] oglądałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:41, 30 Sie 2010 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
| | Recenzje ma dobre. Przecie nikt nie spodziewa się wyrafinowanego humoru, zawikłanej fabuły i pogłębionych portretów psychologicznych postaci.
Ot, iść i się zabawić przy starszych panach tłukących się na śmierć. |
To znaczy, ktośtam [chyba nawet niejeden] pisał, że ponoć można odnieść wrażenie, że Pan Stallone nie mógł się zdecydować, czy chce balansować na granicy pastiszu, czy może jednak kręci poważny film. Bo z jednej strony faktycznie przypomina tzw. Stare Dobre Kino Akcji, posiada nieistotną fabułę i rzucane jakby od niechcenia proste dowcipy, jednak gdzieś ponoć zaplątał się m.in. Pan Rourke z nadętym monologiem, zupełny niepasującym do reszty. Odnoszę jednak wrażenie, że chyba w tym momencie trochę poniosło Panów Krytyków z czepianiem się.
Cóż, ja tam filmu nie widziałem i nie zamierzam, bo nie umiem się na nich bawić [tak po prostu - są gusta i guściątka], jednak myślę o nim ciepło, po pierwsze dlatego, że nikt nie starał się udawać, że ten film jest czymś innym niż jest, a po drugie dlatego, że ponoć efektów komputerowych jest tam tyle co nic. Co samo w sobie bardzo mnie cieszy.
Także sądzę entuzjaści powinni być wniebowzięci.
No, mam nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:03, 31 Sie 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|