Filmy i filmiki

Bo był robiony specjalną techniką, która powiela perspektywy, tak jak w malarstwie flamandzkim, gdzie może ich być nawet do 10.

Osobiście, jakby ode mnie zależało, to bym nakręciła film opierający się na Boschu (tak, wiem, "Untill it sleeps"... ale to nie to samo).

Post został pochwalony 0 razy

Mam nadzieję wybrać się na "Młyn i krzyż" w przeciągu najbliższych dwóch tygodni, jeśli czas pozwoli (mam jeszcze do przerobienia "Made in Poland", póki grać bedo), nie tylko dlatego, że interesowałem się tym projektem od dłuższego czasu, ale także dlatego, że zwiastuny i kadry które pojawiły się te ileśtam miesięcy temu zwyczajnie mnie uwiodły. Faktycznie wygląda to tak, jakby Pan Majewski dokonał tego, czego nikt dotąd nie zrobił.
Polskie kino, you say.

[Właśnie, ostatnio do kina chodzę praktycznie wyłącznie na polskie filmy. Czyżby faktycznie nastąpiło odrodzenie?]

Post został pochwalony 0 razy

Pozazdrościć.

Jeśli się nie mylę, szans na obejrzenie go w Rzeszowie brak. Także kiedyś obejrzę.
A ciekawym jak to wyszło.

Post został pochwalony 0 razy

Widzieliście już może "Wygranego"?

Post został pochwalony 0 razy

Niestety, nie miałem jeszcze okazji. Ale wydaje mi się, że obecność Gajosa gwarantuje odpowiedni poziom filmu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 17:57, 29 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz

Niestety, chyba obecność jakiegokolwiek aktora nie gwarantuje wysokiego poziomu filmu.
"Peryferie" podobno są dobrym filmem, trza się będzie wybrać do kina. Swoją drogą jak na mnie to dawno nie byłam w kinie, smutne to.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj obejrzałem film "Przekładaniec" z 1968. Śmieszny i pomysłowy film. Polecam. Jest na YouTube.

Post został pochwalony 0 razy

Oglądałem to kiedyś na Kinie Polska. Niesamowity film. I taki niewajdowski. Jak na Wajdę, oczywiście.
I Kobiela, oczywiście.
I Lem.

Post został pochwalony 0 razy

Przymierzam się wciąż, przymierzam doń.
Zestaw Lem-Wajda-Kobiela brzmi jak rekomendacja sama w sobie.

Natomiast w ramach wspierania takich rzeczy jak m.in. polska kinematografia czy polski komiks, wybrałem się jakiś tydzień temu na film o Jeżu Jerzym. Ciekawe, bo nigdy żadnego komiksu o nim nie czytałem, a jednak znakomicie wiedziałem co zawierają. No ale ja o filmie miałem.

Najbardziej pasujące doń słowo brzmi chyba: niezły. Było bowiem dużo humoru, czasem wręcz inteligentnego, równie czasem celnie bijącego w Naszą Rzeczywistość. Całego niesmaku doszukałem się głównie w postaci klona Jerzego, który po prostu miał być możliwie obrzydliwy - i w tej roli się sprawdził. Genialny był dubbing (choć do roli asystenta profesora bardziej od Boberka odpowiadał mi zaprezentowany w pierwszym zwiastunie głos, ale to takie tam) nawet kilku ładnych kadrów się dopatrzyłem.
Co jednak mi nie grało.
Fabuła nie należała do przesadnie skomplikowanych, a pomimo tego miałem wrażenie, że był jej delikatny nadmiar. Nieproporcjonalnie duże jej ilości do humoru. A może to generalnie za mało humoru, nawet jak na tak krótką historię? Nie wiem sam. Ęnyłej, już bym wolał obkleić fabułę niewnoszącymi wiele do rozwoju akcji, ale za to zabawnymi, osadzonymi w Naszej Rzeczywistości scenami, a mielibyśmy pięknie wszystko skrojone. Brakowało mi choćby dubbingowanej przez Maleńczuka prostytutki. Postać tak wdzięczna, że można było z niej więcej wycisnąć, niż jedną - średnio udaną, bo wcale nie porywającą - sekwencję mjuzikalową, plus te kilka minut w których się pojawiała. No ale wiadomo, że zrobić coś zabawnego tak o to dość trudna rzecz.

Animacja nie powinna w sumie podlegać dyskusji, toć to wyrób na wpół chałupniczy - ale i tak się na jej temat wypowiem. Otóż twierdzę, że animatorzy zrobili świetną robotę, nie mieli jednak idealnych warunków pracy. Dysponowali gotowymi rysunkami, które wprawiali w ruch na komputerach. W rezultacie chwilami tego ruchu praktycznie nie ma. Za dużo przy tym też takich mechanicznych, ragdollowych ruchów, przywodzących mi na myśl co najwyżej Włatcuf Móch. A to nie jest dobre skojarzenie. Jednak gdy rysunki nie były potrzebne - bo np. oglądaliśmy tylko sylwetki postaci, animacja dawała popis płynności. No i ujęcie jeża siedzącego przy moście - piękne po prostu. Najwyższy światowy poziom reprezentowało ono. Szkoda, że jedno takie na cały film. Widać, fundusze i czas. Szkoda.

Także, jak nad tym pomyślę, film zobaczyć w zasadzie warto, jednak głównie po to, by zapoznać się z możliwościami rodzimych twórców. Te są bowiem całkiem duże - trzeba tylko dać im warunki do rozwoju i wykorzystania potencjału. "Jeż Jerzy" mógł być świetnym filmem - i to widać w nim całkiem wyraźnie. No ale wyszło jak wyszło.

Post został pochwalony 0 razy

Ktoś chyba celnie napisał, że to pierwszy polski film dla młodzieży od pewnego czasu. No, jeszcze ta Sala Samobójców.
Kiedyś obejrzę.

Ale zasmuciłeś mnie, Mitom. Myślałem, że pan Maleńczuk jest regularną postacią w tym filmie. A tu epizodzik? Szkodens. A jak Szyc wypadł w roli Jerzego?

Post został pochwalony 0 razy

Nie no, niby Maleńczuk gra postać drugoplanową, jednak trzy sceny niedługie na cały film nie wystarczyły mym zdaniem na pełne rozwinięcie tej roli... a szkoda.
A pan Szyc brzmi fenomenalnie, mym skromnym zdaniem. Naturalnie i zabawnie. Czasem nawet jest on wręcz głównym źródłem humoru, wcale bym się nie zdziwił, gdyby kilka z najśmieszniejszych kwestii zostało przez niego zaimprowizowanych. Generalnie, dubbing to jedna z najmocniejszych stron całości. Bez niego nie byłoby tego filmu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Czw 0:55, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz

Aż tak? Zapowiadało się bardzo ciekawie.
Choć Jeża Jerzego w wersji papierowej nigdy nie czytałem.

Ważne, że nie poszło w stronę Włatcuff.

Post został pochwalony 0 razy

Widziałam "Lektora". Podobno jest to wyciskacz łez, no ale na mnie nie działa. Na mnie działa tylko Ralph Fiennes.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam jeszcze "łez wyciskacza" żadnego nie oglądałem.
A "Lektor" bardzo dobry film. Sama historia niezwykle intrygująca, a młody aktor niezwykle utalentowany. Bo Fiennes i Winslet to wiadomo.

Post został pochwalony 0 razy

a niedługo w Poznaniu etiudy Kieślowskiego za darmo (gest zacierania żydowskich rączek)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Czw 23:01, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy