|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Arię, jaki czytnik?
Tablet nie różni się niczym w czytaniu od komputera, chodzi mi o wpływ na oczy. Poza tym jest cięższy niż czytnik przez co mniej wygodny do trzymania (miałam ostatnio dłuższą styczność ze srajpadem, to porównałam).
Ja się bardzo łatwo przestawiłam z "jezu jaka gruba książka, ale będzie jak to przeczytam!!" na "ale te procenty wolno się przesuwają, jak dojdę do 100% to będzie bal!" ewentualnie "ile tych lokalizacji!".
Do plusów czytnika dodałabym:
- słownik dostępny po paru kliknięciach
- ma zegarek - czy książki mają zegarek?!
- w razie potrzeby dostęp do internetu, ale w związku z tym że na Classic działa to bardzo topornie (chodzi mi o klawiaturę), to raczej używałam dla zabawy
Minusy (przynajmniej w moim modelu):
- brak podświetlenia, co przeszkadza wieczorami (niby mam lampkę, ale działa średniawo)
- ogólne problemy z przypisami - gdzieś już pisałam, że dosyć długo trwa dojście do nich i sprawdzenie znaczenia słowa, podczas gdy w normalnej książce przypisy masz zwykle na dole strony; przy takich książkach jak Lalka (której 1/10 objętości zajmują wyjaśnienia do przypisów) daje się to we znaki
- kiepsko obsługuje format PDF, co przy zwykłych książkach z tekstem jeszcze da się zniwelować, ale przy obrazkach, wykresach, dwóch kolumnach tekstu, itp. już niekoniecznie
Za bardzo się rozpisałam xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Wto 13:22, 03 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 13:15, 03 Lut 2015 |
|
|
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
Nie ma słownika, zegarka i tak nie widać podczas czytania, generalnie jest bardzo podstawowy, bo zależało mi głównie na ekranie e-ink, na guziczkach i na taniości. Do wyboru były więc tylko Manta, Lark i Onyx, to wzięłam tego, bo wyglądał mi na najlepszego. Ale co ja tam wiem, ja się nie znam. xD Zobaczymy jaki będzie trwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:00, 03 Lut 2015 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Z tymi oczami to prawda. Dłuższe czytanie bywa bolesne. Podobnie, problem występuje przy czytaniu na zewnątrz albo przy lampce, która się odbija. Jakbym już kupował, to też celowałbym w niską cenę. Rozglądałem się za takimi po 200-250 zł. Ale i tak na razie nie mam nawet tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:39, 03 Lut 2015 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Lampka odbija się od każdego ekranu, taka prawda, ale czytanie na pełnym słońcu za pomocą czytnika a tabletu to ogromna różnica.
Na cenach się nie znam, na nie-kindlowskich czytnikach również. Oby Ci służył Arien i się nie psuł
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Wto 21:39, 03 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:38, 03 Lut 2015 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
najlepiej czytać przy lampce wina
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Wto 22:49, 03 Lut 2015 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
A, to ładne Trudno się nie zgodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:29, 04 Lut 2015 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
ewentualnie podwójne presso i fajeczka w kawiarni ŁOOO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:33, 04 Lut 2015 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Wstyd, że dopiero teraz, ale zabrałam się za Draculę Brama Stokera. To ta książka, którą czyta się bez tchu i im dłużej się to robi, tym bardziej przykro, że niedługo się ją skończy (jeśli wiecie o co mi chodzi, bo ja nie umiem tego wytłumaczyć).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:08, 25 Lut 2015 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Ja czytam thriller erotyczny (khe khe) Ilony Felicjańskiej i łapie mnie coraz większa beka z tej lektury.
Ziggy, to dla ciebie, obiecałam kiedyś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:29, 25 Lut 2015 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18062 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
OJa, chcę reckę potem! (Jak przeżyjesz)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 18:23, 25 Lut 2015 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Skończyłam to badziewie, Jezu, dawno takiego gniota nie miałam w ręku. Nawet "Shit! Rok w brukowcu" było lepsze niż to.
Będą spoilery, ale skoro i tak nie zamierzacie tego czytać (prawda?), to nic nie szkodzi.
Główna bohaterka Anna, która jest jednocześnie narratorem, to kobieta wiecznie niewyżyta i szukająca w każdym zachowaniu mężczyzny prób do rozpoczęcia seksu z nią. Dziewictwo było dla niej wielkim brzemieniem, tak więc nie dziwi, że jak zobaczyła sąsiadkę z dzieckiem zrobionym przez Murzyna, to zaczęło jej to w jakiś sposób imponować i sama chciała zaliczyć czarnego. Prawie udało się podczas czegoś w rodzaju Juwenaliów. Generalnie wyglądała wtedy jak szmacisko, jej przyszły mąż znalazł ją i zawiózł do akademika. Potem ją rozdziewiczył, a ona 2 godziny później zaliczyła też jego przyjaciela w prysznicu, mając za ścianą swojego chłopaka. Później ten koleś był dla niej odskocznią przy innych sytuacjach. Całkiem normalne zachowanie. Potem puka się z jakimś Arabem, którym wszyscy pomiatali (on później też potraktował ją jak szmatę XD) - wszystko dzieje się zaledwie 2 dni po jej ślubie. Generalnie babka we wszystkim widzi podteksty seksualne, ma dużo erotycznych snów.
Przez pierwsze pół książki autorka nie bardzo wie co jest głównym motywem powieści, więc skacze od sasa do lasa, opowiadając nam jak poznała męża, potem opisuje randkę ze swoim kochankiem, to znowu mówi, że syna spłodzili przypadkiem w Sylwestra, to znowu mamy jakieś rozmowy z teraźniejszości. Był jeszcze wyjazd Anny do Japonii, niby w sprawie wydania książki jakiegoś Japońca, ale głównie chodziło o ich "tradycje" zwiazane z pukaniem, jakieś kluby, tam znowu jakiś typ pukał się z Anną. Nic niezwykłego.
W drugiej połowie wchodzi wątek "thrillera", generalnie całość napisana do bani i w chuj nierealistyczna. Miało być światowo, wyszło tak sobie. Motyw był taki, że mąż jest prawnikiem, zajmował się jakąś firmą, co produkowała lek na AIDS, ale od niego umierało sporo ludzi, on z nimi walczył, ale w pewnym momencie zagrażali jego rodzinie (w Japonii przyjaciel jej kochanka), więc znajomy Anny, który zachowywał się jak psychol (wszędzie nas podsłuchują, musimy wymieniać ubrania codziennie, bo mogą być pluskwy, itp.) wywiózł całą ich rodzinę w pizdu, dał brytyjskie paszporty i zostawił gdzieś w Grecji. Oni się niepokoili, że długo nikt się nie odzywa (mieli po paru miechach jechać gdzie indziej), zgłosili się do ambasady, a tam czekał na nich koleś, który groził Annie w Japonii! Potem nie złączyłam wątków, ale raz ten koleś mówił że jest z nimi, raz nie, pojawił się kochanek, w ogóle okazało się, że te śmierci ludzi od leków to była wielka mistyfikacja dla jej męża, w którą on się wkręcił O_o ok, spoko. Popłynęli na jakąś wyspę, tam kochanek zajebał typa co im groził, wszyscy szczęśliwi, mieszkajo w USA. Mąż wybaczył zdrady, sam jednocześnie przyznając się do kilkuletniego romansu ze szwagierką (z którą Anna pracowała). Z życia wzięte.
Thriller to tu na wyrost wyszło, bo autorka tak już się wplątała w to gówno, że nie wiedziała jak wyjść, więc zamiast kumulować emocje i wybuchnąć na końcu, to mamy takie "psss" jak powietrze ucieka z balona. Kilkunastu ostatnich stron nie przeczytałam w całości, skakałam co kilka zdań, byleby tylko obczaić wątek i zakończyć tę lekturę.
Jest dużo nawiązań do bohaterów literackich i filmowych, chyba po to żeby pokazać jaka mądra i oczytana jest autorka - no chyba nie, brzmi to sztucznie. Poza tym aktualne wydarzenia, typu katastrofa w Fukushimie. Seks co kilka stron, z racji że bohaterka jest niewyżyta i raz ciągnie od kochanka, raz od męża, innym razem od Arabusów.
Perełki:
| | Taksówkarz ciągle zerka w lusterko i nasze oczy się spotykają. Uśmiecha się pod nosem, co mnie trochę denerwuje. Z drugiej strony to przecież dobrze, że mogę się na tyle podszykować, by się oglądali, patrzyli w lusterka, zerkali ukradkiem.
By im stawały.
Tak, dzisiejszej nocy sto par męskich oczu albo i więcej mnie sobie przeleci, a mnie to będzie bawić.
Mam trzydzieści pięć lat i wciąż ich pociągam. |
| | Gości wita jakaś dystyngowana para. Paweł mówi, że gospodarzem jest biznesmen z branży paliwowej, ale on wygląda mi na gościa od budownictwa albo farmaceutyki. Tylko że ja przecież tego nie wiem. Nie znam się na biznesmenach. Jego partnerka jest dość zadbana i stara. Ściska mi kurtuazyjnie dłoń i całuje w policzek. Biznesmen też ma ochotę mnie pocałować i widzę po jego oczach, że jest numerem dwa.
Tak, rżnie mnie przez te krótkie pięć sekund na potęgę, na stole bilardowym, bezwolną, uległą. Zaciskając jedną dłoń na bili, a drugą przytrzymując czarne spodnie, żeby nie opadły i nie odsłoniły tłustego tyłka przed okiem kamery umieszczonej pod sufitem, w której oglądają nas sobie ochroniarze.
Szybko, najmocniej jak potrafi. |
(to się wydarzyło jednego wieczoru)
| | Na stołach skrawki serów kopulują z poszarpanymi wędlinami, koreczkami, łososiami i całą masą innych przekąsek. Wielkie żarcie. |
| | Coraz częściej przychodzą celebryci. Serialowi aktorzy, serialowe aktorki, modelki, bokserzy i bokserki, piłkarze, siatkarze, trenerzy, menedżerowie, piosenkarze, komicy.
Ci z seksem nie mają problemu. Gorzej z pisaniem.
No, ale co zrobić. Wszyscy teraz piszą książki. Uważają, że mają coś ważnego do powiedzenia, albo chcą w prosty sposób zarobić kasę. Dajcie mi ducha, a zarobimy razem.
Dużo zarobimy. |
Rozumiem, że to autoironia?
| | Nagle uświadamiam sobie, że pierwszy raz w życiu będę spać w hotelowym pokoju. Owszem, z Pawłem bywaliśmy w hotelach, ale to było inaczej, wakacyjnie, na turnusach, a nie tak zwyczajnie, przypadkiem. Pierwsza noc hotelowa i to od razu noc z kochankiem. |
Widzę że długa droga przede mną, skoro "pierwsza noc hotelowa" ma różne wydźwięki.
| | Jestem z chłopakiem o imieniu Marek i całymi dniami się całujemy, pieścimy, pocieramy. On czasem dochodzi i spuszcza się w spodnie, bardzo się wtedy wstydzi i stara to ukryć. Ja nie dochodzę i ciągle jestem w tym napięciu. |
Znowu powrót do przeszłości z dupy.
| | Przypominają mi się listy Jamesa Joyce'a do Nory Barnacle i niebywale wulgarne pieszczoty słowem, odrzucające wielu czytelników swoim prostym, prymitywnym seksualizmem.
Ale skoro im to odpowiadało, to co nam do tego. Skoro Nora lubiła słuchać, jak James jebie ją w dupę, jak jebie ją od tyłu, jak sprawia jej najbardziej sprośne jebanie kutasem, który tkwił w niej godzinami...
Boże, James Joyce może mieć tak grzeszne myśli, a Nora może uwielbiać tego słuchać, dlaczego więc innym mamy tego zabraniać? |
Jedno z nawiązań.
Nie polecam. Jak ktoś przeczytał moje wypociny to gratuluję (Ziggy, liczę na Ciebie).
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Czw 23:59, 26 Lut 2015 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18062 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Ojaaa, ale, że ona ze swoim życiorysem nie potrafiła się wysilić na coś oryginalnego... no nie wiem. Kaszana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 1:12, 27 Lut 2015 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
| | | | Na stołach skrawki serów kopulują z poszarpanymi wędlinami, koreczkami, łososiami i całą masą innych przekąsek. |
|
Nie wiem skąd ta krytyka, przecież to zdanie to czysty geniusz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 1:36, 27 Lut 2015 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Uznałam, że to zdanie powinno zostać wyróżnione, nigdy bym nie pomyślała, że jedzenie na moim talerzu kopuluje ze sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 2:04, 27 Lut 2015 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
Sery to dziwki.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Pią 2:18, 27 Lut 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|