MUZYKA w ogóle

Więc narazie nadrobiłam sobie "Check Your Head" i to jest miszczoska płyta. Chociaż jeszcze muszę poczytać teksty, bo dużo nie rozumiem (ha ha).

Raczej najbardziej znane, "So What'cha Want":
http://www.youtube.com/watch?v=vUdguXZAMQc

Raczej na ten moment moje ulubione, "Pass the Mic":
http://www.youtube.com/watch?v=iBZYBL0KYdI

Wcale nie hiphopowe, "Something's Got To Give":
http://www.youtube.com/watch?v=emWeY3Xast4

Prawie punkowe, "Gratitude":
http://www.youtube.com/watch?v=Po_rehMqrno

A ponadto:
Opener, "Jimmy James": http://www.youtube.com/watch?v=LIKsqWkwJ_A
Instrumental, "In 3's": http://www.youtube.com/watch?v=0_qGQRlco3c

Generalnie to polecam wszystko. Happy

Kupiłam jeszcze "Paul's Boutique", ale do niej chyba będę się musiała dłużej przekonywać, bo jest bardziej hip-hopowa. Mniej instrumentalna, w sensie. Znaczy, mniej się na niej muzycznie dzieje.

Za całokształt największym bossem jest chyba dla mnie teraz Adrock. Muszę poczytać wywiady.

Post został pochwalony 0 razy

Kurde, odkrylem dla siebie ZA-JE-BI-STY zespol NWOBHM-owy, Girlschool. Jest zlozony z samych kobiet, ale te panie (przynajmniej na plytce 'Demolition' z '80 roku) wymiataja ze dupe urywa! ;] Oczywiscie, goraco polecam!

Post został pochwalony 0 razy

ja ostatnio przy pomocy pewnej aktywnej pani poznałam supergrupę Traveling Wilburys, no i po mnie. już mnie uszy bolą od mp3.
jakby coś, to polecam.

Post został pochwalony 0 razy

Heh.....akkordink tu Teraz Rock to na ktorejs plycie tegoz zespolu (Wilburys) adnotacje w ksiazeczce napisal nie kto inny jak.....Michael P. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

oo! serio? no pacz! Linda, widziałaś?

Post został pochwalony 0 razy

	Mantas napisał:
	Kurde, odkrylem dla siebie ZA-JE-BI-STY zespol NWOBHM-owy

Yyyyy... jaki?

Jeżeli chodzi o wymiatające panie, to Sleater-Kinney na "The Woods".
http://www.youtube.com/watch?v=beuJhQMf1U8

Post został pochwalony 0 razy

	Loretta napisał:
	oo! serio? no pacz! Linda, widziałaś?

Ja wiedziałam. Nawet czytałam ten tekst.
Teraz niech mi ktoś cholera przypomni gdzie, to wrzucę go tutaj.

Post został pochwalony 0 razy

mogę jedynie pomodlić się za Twoją duszę, ale nie wiem, czy wtedy sobie przypomnisz. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

The True History Of The Traveling Wilburys

The etymological origins of The Traveling Wilburys have aroused something of a controversy amongst academic circles. Did they, as Professor “Bobby” Sinfield believes, originate from the various Wilbury Fairs which traveled Europe in Medieval times, titillating the populace with contemporary ballads, or were they rather derived from, “YE TRAVELING WILBURYS”, who were popular locksmiths during the Crusades and used to pick or unlock the jammed chastity belts (rather like today's emergency plumbers.)

Dr. Arthur Noseputty of Cambridge believes they were closely related to the Strangling Dingleberries, which is not a group but a disease. I think this can be discounted, not only because of his silly name but also from his habit of impersonating Ethel Merman during lectures. Some have even gone on to suggest tenuous links with The Pillsburys, the group who invented Flour Power.

Dim Sun, a Chinese academic, argues that they may be related to “THE STROLLING TILBURYS”, Queen Elizabeth the first's favourite minstrels, and backs this suspicion with the observation that The Traveling Wilburys is an obvious anagram of “V. BURYING WILL'S THEATRE”, clearly a reference to the closing of Shakespeare's Globe theatre by Villiers during an outbreak of the plague. This would account for the constant traveling. Indeed, many victims of the plague and St.Vitus' dance literally danced themselves to death, and it is this dancing theme that resurfaces with The Wilbury Twist. Not a cocktail but a dance craze, reminiscent of The Wilbury Quadrille made famous at Bath in 1790 by Beau Diddley, and the Wilbury Waltz, which swept Vienna in the 1890's.

One thing, however, remains certain. The circumambulatory peregrinations of these itinerant mundivagant peripatetic nomads has already disgorged one collection of popular lyrical cantata, which happily encapsulated their dithyrambic antiphonic contrapuntal threnodies as a satisfactory auricular experience for the hedonistic gratification of the hoi-polloi on a popular epigraphically inscribed gramophonic recording. Now here's another one.

Professor “TINY” Hampton is currently leading the search for Intelligent Life amongst Rock Journalism at the University of Please Yourself, California

----Hugh Jampton
E.F. Norti-Bitz Reader In Applied Jacket,
University of Krakatoa (East of Java)

****
To ten Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Rozencwajgowa napisał:

	Mantas napisał:
	Kurde, odkrylem dla siebie ZA-JE-BI-STY zespol NWOBHM-owy

Yyyyy... jaki?

New Wave of British Heavy Metal. Lata 70-te, o ile się nie mylę. Metallica się na nich wzorowała.
To jest taki ruch, moda, czy jak tam, styl i okres w muzyce brytyjskiej.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Lata 70-te, o ile się nie mylę.

Bardziej 80-te (ale 70-te tez ;])

Post został pochwalony 0 razy

Ja też wiedziałam o Wilbursach i Palinie! Wiedziałam! I tekst też czytałam wcześniej! Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

	Blood Tea napisał:
	To Ty też Oo oO OO oo Czego ja się tu dowiaduję A z okna nie skoczę, bo są kraty Mrok -.-

Bo wiesz, ja The Cure na przykład też lubię całkiem. Bez orgazmów, ale do posłuchania.

Natomiast takie "New Dawn Fades" to już takie mistrzostwo, że laboga. Aż mnie natchnęłaś i sobie posłucham.
Wieczorek z Joy Division dedykujemy Emoani.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie akurat New Down Fades nie ponosi,
ale za to takie Transmission i Isolation @_@ . Oj dużo by wymieniać Wink (1)

Zespół był przez długi czas zapomniany przeze mnie ,
aż do czasu gdy parę miesięcy temu dostałam linka do pliku z coverem Love Will Tear Us Apart w wykonaniuuu The Cure
.Od razu mi się przypomniał oryginalny wykonawca
I się zaczęło... odkrywam Joy Division na nowo i jest mi z tym dobrze
Napisz jeszcze że kreeeeeeeeeeeeci Cię New Order to się potnę ze szczęścia Wide grin

PS: Z perkusisty niezła dupa jest :B

Post został pochwalony 0 razy

Za New Order zabierałam się parę razy, ale nigdy nie wychodziło. Może powiedz czego powinnam posłuchać?

Ja generalnie bardziej Unknown Pleasures niż Closer, chociaż tą drugą mam na winylu nawet Wide grin

Wszystko lubię, ale "New Dawn Fades" mnie zabija, aktualnie.

A ty z tych co Interpol lubią, tolerują, czy nie bardzo? Wide grin

PS. "Atmosphere" albo "Shadowplay"!

Post został pochwalony 0 razy