Seriale jako egzamplifikacja dojrzałej sztuki filmowej

Tak, o niej, z Ukrainy jest Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jest śliczna, w moim typie. Taką to bym.
NNN!

Post został pochwalony 0 razy

Niedawno odkryłem to [link widoczny dla zalogowanych]
Coś wspaniałego! Zazwyczaj, nie trawię uwspółcześniania (dobrze napisałem?) bohaterów, ale tutaj sprawdziło się bardzo dobrze. Ten serial świetnie kontrastuje z "Sherlock Holmesem" Ritchie'ego. W serialu Holmes w "starym stylu" trafił do nowoczesnego Londynu, a w filmie wiktoriański Londyn był miejscem harców Holmesa bardziej przypominającego bohatera nowoczesnych filmów akcji.
Jeśli macie okazje, koniecznie obejrzyjcie serial.

Post został pochwalony 0 razy

Houhou, Martin Freeman.
Jakąś niepojętą sympatią darzę tego aktora.

Przyznaję, wygląda zaprawdę interesująco.

Mam nadzieję, że bibisi hade się spisze (spisało...?) i umożliwi(ło?) mi zapoznanie się.
Naprawdę dobrze to wygląda.

Post został pochwalony 0 razy

Obiło mi się o uszy, wygląda to to ciekawie.
A widział ktoś Zakazane imperium? Seriale gangsterskie niespecjalnie są w moim typie, ale jeżeli ktoś lubi te klimaty powinien być zachwycony, scenografia jest dopieszczona w każdym detalu, no i co ważniejsze nad serialem podobno pracuje cały sztab historyków, więc wszystko jest zgodne z realiami.

Post został pochwalony 0 razy

Imperium z panem Buscemim jest rewelacyjne. Pilot nakręcony przez samego Scorsese robi ogromne wrażenie. Dalej jest równie dobrze. Główny bohater jest niezwykle interesującą, wyrazistą postacią. Obsadzenie Buscemiego w tej roli było strzałem w dychę.
Rewelacja. Jak dla mnie.

Post został pochwalony 0 razy

No i przez Was zaczęłam oglądać Sherlocka. Mogliście powiedzieć, że odcinki mają po 90 minut (!) i że ostatni tak niefajnie kończy. Czekanie na następne odcinki nie jest moją mocną stroną.
To kiedy ciąg dalszy?

Post został pochwalony 0 razy

To może i ja obejrzę...

Post został pochwalony 0 razy

	Arien napisał:
	To kiedy ciąg dalszy?

Według wiki, jesień 2011...

edit
I jak ci się podobało?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pią 22:03, 21 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

No nie, do tego czasu zdążę zapomnieć, że oglądam. Ach te seriale, kiedyś mnie zabiją. Mam słabość do dr Watsona - wybrałam go na ulubionego bohatera po 3 minutach oglądania i teraz już za późno, żeby to zmienić. Poza tym aktora lubię, chociaż widziałam go w jednym filmie.
Dobry serial - ładne, długie odcinki, a nie takie 20 minut i po wszystkim.

Post został pochwalony 0 razy

Sheena wypierdzielili z "Dwóch i pół"... Możecie mówić co chcecie, ale Sheen miał charyzmę. Bez niego, ze słabego sitcomu z Sheenem, zostanie tylko słaby sitcom.

Post został pochwalony 0 razy

właśnie oglądam "Czarną Żmiję" i o ile pierwszy sezon był dość kiepawy to drugi jest zajebisty Wide grin

oby kolejne były równie dobre, jupi!

Post został pochwalony 0 razy

Pierwszy sezon z czasem da się lubić. A im dalej, tym lepiej. Najlepszy, moim zdaniochem, trzeci z Lauriem jako księciem regentem. Mistrzostwo.

Swoją drogą, Atkinson przy okazji "Wakacji pana Fasoli" wspomniał, że to ostatni film z Fasolą. Za to ma być jeszcze jedna seria "Czarnej Żmii".

Post został pochwalony 0 razy

Ale prawie chyba napewno bez Lauriego, tak myślę
Ja tam najbardziej lubię drugą, Fry i Richardson maja duże role

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dame Elsie dnia Nie 22:22, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Killer Rabbit napisał:
	Swoją drogą, Atkinson przy okazji "Wakacji pana Fasoli" wspomniał, że to ostatni film z Fasolą. Za to ma być jeszcze jedna seria "Czarnej Żmii".

To może żeby informacji o planach Pana Atkinsona stało się zadość, dodam, że szykuje się kontynuacja filmu "Johnny English".
Pierwsza część nie była mym zdaniem szczególnie udana, ale widziałem, że scenariusz sequela napisali wyłącznie komicy, zupełnie inny skład niż pierwszy film, więc mam taką cichą nadzieję, że na przekór tradycji kontynuacja okaże się lepsza od oryginału.

Powyższego posta napisałem by odwrócić uwagę od faktu, iż nie mam nic do powiedzenia nt. "Czarnej Żmii", albowię w życiu nie widziałem nawet odcinka jednego, czego szczerze żałuję. Bo pięć minut się nie liczy.
Acz zasugerowana na swój sposób kilka postów wyżej wizja udziału pana Lauriego w nowej serii serialu Atkinsona brzmi bardzo przyjemnie - bo mam jakieś dziwne skręcenia, które sprawiają, że męczy mnie niemiłosiernie fakt, iż po wielu latach komediowania Anglików nagle facet stał się gwiazdą w USA tylko dlatego, że zagrał w amerykańskim tasiemcu gościa o iście angielskiej duszy. Jego powrót do korzeni na oczach Amerykanów byłby dla nich niezłym wstrząsem.

Post został pochwalony 0 razy