Sztuka przez duże SZ

powinnam coś napisać, ale mi się nie chce. jest w tym trochę racji, że sztuka jest wtórna. w ogóle sztuka dzisiaj opiera się na łamaniu schematu sztuki pięknej, wzniosłej, inteligenckiej. psucie dzieła jest nową religią.

Post został pochwalony 0 razy

wszystko jest tak naprawdę przetwarzaniem. wszystkiego rodzaju awangardy i tak opierają się na poprzednikach, a nieważne jak bardzo byłyby alternatywne/nowoczesne to prędzej czy później zostaną sklasyfikowane i staną się częścią teoretycznego mainstreamu (vide dadaizm i futuryzm w literaturze albo rock alternatywny)

Post został pochwalony 0 razy

Miałam podeprzeć się przykładem muzycznym, ale zrobiłeś to za mnie.

Post został pochwalony 0 razy

O to może teraz zapytam, może to cię przekona do podjęcia dyskusji.

Zauważam, swoim niewprawnym okiem ignoranta, im nowszy obraz, tym malarz mniej się stara być dokładnym.

Stare obrazy prezentowały, dzisiaj byśmy tak powiedzieli, niemal fotograficzną precyzję. I porównując je chociażby do impresjonistów, można zauważyć że u impresjonistów postacie są koślawe, itd. Wiem, że u impresjonistów chodziło o coś innego niż precyzja, ale weźmy takie np. portrety... te powinny być chyba jak najbardziej dokładne.

Post został pochwalony 0 razy

	Non napisał:
	O to może teraz zapytam, może to cię przekona do podjęcia dyskusji.

idę zaraz do kina, więc niestety nie podejmę, lecz jak wrócę to może nawet i coś zacytuję.

albo nie. Polecam książkę "Artyści o sztuce", tam są wszelkie manifesty i tłumaczenia, co i jak Happy

Post został pochwalony 0 razy

Nawet jakktoś nabaźgrze obraz lewą nogą liczy się pomysł. Nie każdy jest utalentowany,ale jeśli potrafi mnie czymś zaskoczyć ma u mnie szacun. Choćby ten wyżej wspomniany Japoniec- skopiował Monalizę, oc nie znaczy że chłop nie ma tanentu/wuzji/polotu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo ciekawe prace.
Co do dokładności, to moja teoria jest następująca: odkąd pojawiły się inne, mechaniczne sposoby wyrażania rzeczywistości (czyli, że fotografia) to artysta nie musi się już starać by oddać tą rzeczywistość w skali 1:1. Teraz twórca może przedstawić ją tak, jak on ją widzi.
Oto moja, niczym nie podparta (prócz mych fanaberii) teoria.

Post został pochwalony 0 razy

Heh Killerze- fotografia pojawiła się ponad 100 lat temu i to nie była jeszcze rowolucja. Ale odkąd pojawił się kąputer [a ściślej takie programy jak Photo-shop] teraz artystą może być każdy. Taki chociażby [zna go ktoś?] Horowitz Rysiek- [więc porządny chłop]. [Kila słów na jego temat - o tu: [link widoczny dla zalogowanych] Najpierw robi foty, potem skanuje, a potem łączy/dzieli/przerabia. Natomiast taki artysta [jeden z drugim] może sobie z internetu sciągnąć cokolwiek, zapodać do Foto-szopa, wyciąć nawet nie za pomoca "nożyczek"- tylko "różczki" [bo szybciej i bezboleśniej] zmienić/odwrócić kolory, nasycenie, kontrast, przekręcić o dowolny stopień, wydłużyć, rozciagnąć, rozmyć, są nawet i takie efekty typu: witraż/pop-art/impresjonizm/ekspresjonizm [za jednym kliknięciem muszki... myszki]...
... i heja- dzieło jak trza! [Strach].
Pytam więc, jaki jest wkład własny takiego "artysty" w owe dzieUo?
[Coś jak dzisiejsi artyści ekstradowi, którzy zatrudniają dekoratorów wnętrz, stylistów, wypożyczają tancerzy, chórki, choreografów, muzyków, scenografów, ktoś im pisze teksty, ktoś wymyśla jak się ma chłop ubrać, uczesać, umalować, gdzie buty kupić, a gdzie kalesony itd. A gdzie wkład własny ja się pytam?].

	Non napisał:
	Sztuka użytkowa to jakiś oksymoron, rzeczy użytkowe tworzy się tak, aby były wygodne .

A guzik prawda!
Wygodne sa buty na 20 cm obcasie? Albo kolczyki, które ważą pół kilo? Wygodne są krawaty? Wygdnie mają ci panowie na głowie? [Na polu walki było by ich widać z pół kilometra nawet w trawie po pas].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 5:37, 15 Kwi 2011, w całości zmieniany 5 razy

No i w ramach sztuki użytkowej funkcjonuje także design.

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Wygodne sa buty na 20 cm obcasie? Albo kolczyki, które ważą pół kilo? Wygodne są krawaty?

To wszystko to "Ozdoby". Ozdoby jak dla mnie łapią się jeszcze w zakres "sztuki".
A mundury... Nie wiem jaki rodowód mają te konkretne, ale jestem prawie pewien, że nie jest to rodowód bojowy Wink (1)

. A jeśli już, to pochodzą z baaardzo dawnych pól bitewnych.

Post został pochwalony 0 razy

Chodziło mi o czapeczki [sztuka użytkowa, użwają więc użytkowa].
Ozdópki... ale po to kuchnia jest sztuka, żeby ozdabiać! Nawet najbardziej szkaradne dzie-U-o sztuki jest "ozdobą" mieszania, galerii sztuki, banku, wc u jakiegoś snoba!
Sztuka jest niczym innym jak SZTUCZNYM WYTWOREM, ma z założenia nie kopiować przyrody/natury/tego co można zobaczyć. U Magritta taka fajka, nawet nei jest fajką ;P

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 19:32, 15 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy

Nie widzę w tym co powiedziałeś, niezgodności z tym co ja sądzę Happy

.

EDIT
A co do "Dizajnu"... To jeszcze sztuka, czy raczej umiejętność połączenia dobrego wyglądu z użytkowością (a więc imo już nie sztuka)? Wydaje mi się że to drugie. Jako przykład, podam chyba mój ulubiony zegarek. Gdybym tylko lubił nosić zegarek, kupiłbym sobie taki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pią 21:03, 15 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Non napisał:
	No, fajne, ale po co to?

Chodziło mi głównie o TO! Nie wiem co masz na myśli pisząc TO? To, jako kolejna przeróbka Monalizy, czy sztuka ogólnie?

Post został pochwalony 0 razy

A, to o to "TO" chodziło. Otóż. Nie lubię coverów, to i przeróbka Mony mnie zdziwiła...
Tak samo wkurzają mnie przeróbki "Ostatniej wieczerzy"... Choć te przeróbki internautów chyba sztuką nie są.

Post został pochwalony 0 razy

W zasadzie niektóre przynajmniej fotochopin internautów można by chyba podciągnąć pod sztukę.
W końcu grafika komputerowa, fotomontaż etc. też są do niej zaliczane.

Post został pochwalony 0 razy