Sztuka przez duże SZ

Ale wróćmy do sztuki- Geleria Uffizi- miodzio!

Post został pochwalony 0 razy

Ok, a z innej beczki... Czy gry mogą być sztuką?
Polecam zapoznać się z [link widoczny dla zalogowanych]
Plus, tytuły zawarte tutaj [link widoczny dla zalogowanych]

Większość z nich jest darmowa, albo odpala się w przeglądarce. Polecam.

Post został pochwalony 0 razy

Pasjans to jest sztuka- gram, bez przymusu, nawet jak nie mam neta ki żyj. nie dam se zabrać pasjansa!

Post został pochwalony 0 razy

takie tam krzesło

Post został pochwalony 0 razy

A tak mi sie przypomniało, co do Floreckiego Ufizzi. Że widziałem tam jeszcze kilka innych obrazów, ale że nie znałem autorów [lub tytułów], to nie chciałem wspominać, a że wczoraj ich znalazłem to teraz zapodaję. Pewnie się zastanawiacie jak to możliwe, że nie zapisałem, czy nie zapamiętałem? A głównie przez to, że w muzeum byłem 1,5h a wcześniej byłem na wystawie Salwadora Dalego. W tym samym dniu "opędzlowałem" jeszcze Bazylikę Świętego Krzyża. A miałem zamiar jeszcze wejść do muzeum Da Vinci [znalazłem- po dłigich poszukiwaniach, ale zabrakło czasu- 20- minut to niewiele na zwiedzenie muzeum.
Trudno zapamiętać wszystkie działa sztuki, kiedy się widzi ich ponad 1000 w jeden dzień ;P.
Artemisia Gentileschi - Judyta odcinająca głowę Holofernesowi [obraz w tej samej sali co "Meduza" i Bachus"- Caravaggia]. [link widoczny dla zalogowanych]
W tej samej sali wisi kolejny obraz Caravaggia: "Ofiarowanie Izaaka". [link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem czy wspominałem o obrazie: "Chrzest Chrystusa" - namalowanym przezs Andre del Verrocchio. Ciekawostką jest, że w malowaniu obrazu pomagali panu Verrocchio jego ówcześni uczniowie, m.in. Leonardo da Vinci i Sandro Botticelli [tak ten od "Wenus"- która przypominam wisi w tym samym muzeum]. O tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
A i jeszcze nie pamiętam czy wspominałem o "Adamie i Ewie" - Durera? [Tak ten sam o którym śpiewają Pajtony]. Obrazy [bo warto zaznaczyć, że są to 2 osobne obrazu] wiszę w wyżej wymienionym museum. O tak wyglądają, o: [link widoczny dla zalogowanych]
Aha i jeszcze jeden obraz: "Bachus"- tym razem nie Caravaggia, a pana [Pan- to nie Bachus, żeby nie mylić pojęć] pt: Rubens, o tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 16:01, 25 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Artemisia Gentileschi - Judyta odcinająca głowę Holofernesowi [obraz w tej samej sali co "Meduza" i Bachus"- Caravaggia]. [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego te dwa obrazy nazywają się tak samo? Obcięła mu głowę jeszcze raz jak była stara i brzydka?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwo dnia Pią 1:26, 26 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz

Może, że inny ałtor, malasz?
Caravaggio- Pan [nie mylić z Bachusem],
Artemisia Gentileschi- pani, panna?
Oboje byli Włochami, oboje malowali podobną tematykę [Biblijną, w większości co nie znaczy że każdy obraz], oboje tworzyli w tym samym czasie [Caravaggio był 22 lata starszy], oraz w ich dziełach pojawiała się przemoc.
To tak w skrócie ;P.

PS. Pamiętam jak w liceum mieliśmy najzdolniejsza uczennicę. [Najlepsza ze wszystkich przedmiotów, no nie było na nią bata!]. Niestety kujony pozbawione sa wyobraźni [no nie zawsze, ale czasem tak].
Kiedyś jakoś na angielskicm czytaliśmy fragment tekstu o sztuce [wow]. Omawialiśmy 2 obrazy: "Retrato de Francisco"- pędzla Jeana Cloueta, oraz "Autroportret" - Albrechta Durera. Po przeczytaniu tekstu mieliśmy kilka pytań, na które trzeba było odpowiedzieć. Więc pani magister się spytała: Co przedstawia 1 obraz? "Pani mądra" odpowiedziała: "Retrato de Francisco"- pędzla Jeana Cloueta. Bardzo dobrze- skomentowała pani od angielskiego. Co przedstawia 2 obraz? "Pani mądra" odpowiedziała: Self portrait- pędzla Durera. Bardzo dobrze- odpowiedziała pani od angielskiego. Ale zadała kolejne pytanie: Self portrait- czyli? Czyli obraz przedstawia pana o imieniu- Self oraz nazwisku- Portrait- odpowiedziałą "pani mądra".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 5:17, 26 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy

Co do pana Caravaggio to jest jeszcze taki o- obraz. Po angielskiemu: "The Fortune Teller", po polskiemu: "Wróżenie z ręki / Cyganka wróżąca". Mało kto wie, że są 2 wersje tego obrazu. Ja durny też nie wiedziałem- do tego roku. [Widziałm tylką jedną "Cygankę"- tą z Kapitolu. Ta w Luwrze jakoś mi umkła].
[link widoczny dla zalogowanych](Caravaggio)

A i jeszcze jeden oraz [podwójny], Obraz Daniela da Volterra- [uczeń Michała Anioła. Znany jako- "Majtkarz", zamalował niesforne części ciała na fresku "Sąd Ostateczny"- swojego mistrza- Anioła, Michała- nawiasem mówiąc]. Ale wróćmy do obrazu. A obraz nosił tytuł: "Dawid i Goliat". Myślałem, że to odbicie lustrzane, ale nie. Dawid odrzyna łeb gigantowi. Z dwóch stron:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 23:32, 29 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]
zajebałabym gołymi rękami tego, kto to zrobił.
nawet nie chodzi o autorytet papieża, ale jak można zniszczyć taki malunek, nad którym ktoś pracował parę dni (jeśli nie tygodni)?

Post został pochwalony 0 razy

Są ludzie którzy niszczyli całe miasta [taki np. Neron, albo wódz Hunów, jak mu tam było?].

Post został pochwalony 0 razy

I niejaki Hulk, ale to też inna historia.

Post został pochwalony 0 razy

Albo Godzilla.

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj widziałam film "Marina Abramović - artystka obecna". Znam ją ze studiów i wykładów feministycznych, choć raczej ona została "zawłaszczona" przez feministki, podobnie jak nasza Natalia LL. Marina jest dla mnie mistrzem performęsu, traktuje swoje ciało jak narzędzie, jest dla niego bezlitosna, w brutalny sposób rozprawia się ze swoją cielesną godnością. Ciężko zrozumieć jej występy, ale jak już człowiek wyzwoli się z uprzedzeń, że sztuka współczesna jest pojebana, to zaczyna doceniać pomysłowość Mariny, której ciężko dorównać. Przy niej nasza Kozyra czy Ewa Partum to małe pipki, a videoperformęsy Alicji Żebrowskiej to śmiech na sali - są zwyczajnie prostackie, wulgarne i nie niosą żadnych wyrafinowanych treści Happy

Cały dokument generalnie rzecz ujmując opowiadał o przygotowaniach i czasie trwania jej ostatniego słynnego performęsu, znanego z Kwejka nawet (!), kiedy to Marina siedziała przez trzy miesiące, codziennie, przez 7,5 godziny w MoMA i patrzyła się na każą osobę, która przed nią usiądzie. Właściwie żadnych gestów, absolutnie żadnych słów, zwyczajnie patrzyła się na każdego z tego tłumu (autentyczne tłumy, ludzie koczowali całymi nocami, żeby przed nią usiąść) i zaglądała mu w duszę, rozbierała na czynniki pierwsze. Przy okazji była też jej wystawa monograficzna, z udziałem parunastu młodych artystów, którzy mieli za zadanie odtwarzać jej i Ulaya (jej byłego partnera) występy. Kobita jest fizycznie jak czołg, pomimo balansowania na granicy fizycznej wytrzymałości. I choć można sądzić, że ma coś z głową robiąc takie rzeczy, to zaczyna kiedy mówić widać, że jest zupełnie normalna, fajna babka.

<iframe width="560" height="315" src="//www.youtube.com/embed/OS0Tg0IjCp4" frameborder="0"></iframe>

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Wto 12:35, 06 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz

Ja chyba gdzieś już wspominałem o tej pani. A performansów to ona miała kilka. O choćby takich:
http://www.youtube.com/watch?v=v_CMzjLGGaM
http://www.youtube.com/watch?v=pBVzJI6m72A

Post został pochwalony 0 razy

Ona działa kilkadziesiąt lat, więc trudno żeby miała tylko jeden Wide grin

Post został pochwalony 0 razy