Z popcornem przed monitorem, bądź telewizorem.

Wydzielono z księgi narzekań wszelakich.
Killer Rabbit

Skarżę się na nieposiadanie przez mnie kanałów Zone Europa oraz Polsat, na to pierwsze z powodu wymienionego w księdze pochwał przez Rabbita, a ściślej - przez "Powiększenie", na które zęby ostrzę sobie od ponad roku, a na to drugie - za "U progu sławy", film, na który to samo ostrzę sobie od ok. dwóch tygodni.
Telewizja może i nadaje w tym tygodniu same fajne rzeczy, ale i tak mnie chyba nie lubi.

Post został pochwalony 0 razy

"Powiększenie" bardzo polecam. Trudny, ale genialny film. Jednocześnie, z całą bezczelnością, proponuję ściągnąć go z Internetu. Warto obejrzeć.

Post został pochwalony 0 razy

mitą, torrenty waćpanie, torrenty.
mam kilka filmów Antonioniego ale nie mogę się zabrać za ich obejrzenie (inna sprawa że czas nie pozwala). obejrzałem za to "Dom wariatów" Koterskiego i hmm... dość ciężkie, z pozoru nudne i statyczne kino, akcja rozkręca się gdzieś po godzinie, jest bardzo teatralna. ale jest tu bardzo dobre aktorstwo i tematyka. no i to pierwszy film z Adasiem Miauczyńskim.

Post został pochwalony 0 razy

Ajtam, toręty. Pobrać z ęternetu to sobie każdy może.
Już i tak mam kilka pobranych i nieobejrzanych filmów, po co wydłużać listę i zajmować miejsce na dysku. Miast tego wolę obejrzeć w telewizji, bo i motywację wtedy mam, a i większy ekran i lepsza jakość. Po prostu wygodniej. Tak twierdzę.
Choćby dlatego mam tendencję do nabywania diwidi z filmami, gdy mi się szczególnie spodobają, nawet gdy mam je już pobrane z ąternetu.

Skarżę się na to, że ludzie mi się dziwią, gdy mówię im to, com napisał wyżej. Bo się dziwią. And it makes me wonder.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nawet nie torrenty a seans24.

Post został pochwalony 0 razy

Łonder. Ło, ło, ło, ło łoooooooonder. Łaj. Ła ła ła ła łaj. Szis ranełej.
I tak dalej.

Przepraszam, lubię tą piosnkę. Bardzo.

Co do Interneta, to rozumiem Mitoma. Też mam sporo filmów od kolegi i nie mam kiedy obejrzeć. A jak leci w telewizji, to obejrzę. Bo ucieknie i nie będzie.

Lubię też oglądać na ipleksie. Bo w dobrej jakości i za friko. I legalnie.

Post został pochwalony 0 razy

Dziś na Polshicie będzie pierwszy Ojciec Chrzestny. Obejrzałbym sobie, ale mam dylemat. Z jednej strony - jeszcze nie widziałem i chętnie bym w końcu obejrzał. Z drugiej, przeraża mnie wizja oglądania jakiegokolwiek filmu na Polsacie i półgodzinnego bloku reklam przerywającego film w najlepszym momencie. Chyba sobie ściągnę i obejrzę po bożemu - na kompie.

Tylko znowu kiedy to nastąpi? Jak film jest w telewizji, to obejrzę. A jak mam na dysku, czy mam go ściągnąć, to nigdy nie mam czasu.

Problem na problemie.

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj już miałam iść spać, ale patrzę, a tam na Tele5 jakiś film z Georgem Clooneyem i z Tarantino, w napisach w czołówce wymienili jeszcze Salmę Hayek. To sobie myślę - pewnie jakiś w wuj dobry, gangsterski film z Tarantino, lubię to! nie idę spać, oglądam. I rzeczywiście, do czasu pojawienia się wampirów film był dobry... Zawsze wiedziałam, że Quentin ma coś z psychiką Wide grin

ale żeby takie gówno napisać, to musiał być nieźle nagrzany... Dotarłam do momentu, jak Dżordż rozpaczał, że zabił swojego brata po tym, jak zamienił się on w zombi, i poszłam spać, rozczarowana (to był już piąty raz w tym tygodniu...).

To było "Od zmierzchu do świtu", jakby kto pytał.

Post został pochwalony 0 razy

Cóż... scenariusz Tarantino, reżyseria Rodriguez. Nie widziałem jeszcze.
Ale po Twoim poście tym bardziej obejrzę.

Post został pochwalony 0 razy

Tarantino i klimaty gangsterskie oraz wampiry to nie jest dobre połączenie... To jest kicz! No, chyba, że takie było założenie tego filmu, dopiero teraz na to wpadłam... W każdym razie wolę filmy (zwłaszcza Tarantina) bez żadnych udziwnień.

Post został pochwalony 0 razy

Tarantino? Bez udziwnień? Kentbi.

Post został pochwalony 0 razy

Przepraszam, że wokól tematu, ale...
za każdym razem gdy widzę nazwę tego wątku, widzę tu slogan zachęcający do bycia telewizorem, przesiadując z popcornem w ręku przed monitorem.

Post został pochwalony 1 raz

Ja tam jestem wielką fanką Od Zmierzchu Do Świtu. Widziałam jakiś milion razy i wciąż mnie bawi. Pierwszy raz oglądałam nie mając pojęcia, co się ma wydarzyć i przy wampirach opadła mi szczęka, co uważam za plus. Taki a'la film klasy B. W moim guście Happy

Poza tym wszyscy wiemy, że Tarantino i Rodriguez mają dziwne upodobania, do których filmy klasy B zdecydowanie należą. Patrz: Grindhouse.

Post został pochwalony 0 razy

Toś mnie rozwalił.
W ten sposób na to nie patrzyłem.

EDYCJA: Oczywiście, mój post odnosi się do wypowiedzi Mitoma.

Co do Tarantino i Rodrigueza - to raczej spodziewałbym się po nich takich zabaw kinem klasy B (czy raczej C, a może nawet Z). Stąd moje zdziwienie słowami Mielonki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Sob 18:31, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz

"Od zmierzchu do świtu" [a są 3 części]- to mój ulubiony film gangsterski z wampirami w roli głównej! Zaczyna się niewinnie od zabicia policjanta na służbie i podpalenia sklepiku z warzywami. Potem przechodzimy w fazę- furgonetka za granicą, oraz niewinną fazę kurzych cip-cipek! Żeby triumfalnie wejść w fazę- o żesz kutwa ja pierniczę, skąd one się tu wzięły?! Miód na moje oczy i uszy!
PS. Na końcu odśpiewujemy psalm 23.

Post został pochwalony 0 razy