WORDPLAYS - gry słowne

A widzisz, ma to sens. Dzięki.

Post został pochwalony 0 razy

Julius Caligo napisał:

U Gałązki było coś takiego:

KLIENT: Komoda? Komu-da. Poproszę o komodę.
SPRZEDAWCA: Doskonale.
KLIENT: Gdzie się zgłosić?
SPRZEDAWCA: Stoi tam, w kącie.

Nie wiem co z tego zrobiono w wersji z lektorem, która musi się nieco różnić od wersji książkowej, by dopasować ją do tego, co się dzieje na ekranie (nie wyobrażam sobie przeniesienia na ekran książkowego tłumaczenia kalamburów w sądzie). W powyższym przypadku nie jest wspomniane nic o tym, że klient wskazywał na swoją klatkę i tyłek. W książce można to sobie ominąć. Przy filmowej wizualizacji skeczu zupełnie to nie pasuje.

W wersji z lektorem [właśnie sprawdziłem] kwestia tego, co robi z rękami jest jakby pominięta: Eryk spogląda na ogłoszenie, czyta "Komoda", następnie obmacując się zastanawia się krótko "Komu da...?", po czym prosi sprzedawcę o komodę.
Z kolei napisy podpisane nazwiskiem Pani Schoenbrun, czy jak jej tam, nie różnią się w tym momencie niczym od tłumaczenia Beksińskiego. Komódka, suwać.

Post został pochwalony 0 razy

Przeglądając wczoraj 'tylko słowa' zauważyłam coś w rodzaju gierki słownej, aczkolwiek w wersji oryginalnej niczego takiego nie znajduję, tylko w tłumaczeniu pani Gałązki.
Dokładnie rzecz biorąc chodzi mi o skecz 'Szurnięte religie' z odc. 24. Każdy z 'biskupów' wypowiada się o pokoju na świecie. Na co biskup Nudge-Nudge mówi:

	Cytat:
	Nudge : Peace? I like a peace. Know what I mean? Know what I mean? Say no more. Nudge, nudge.

Na co w polskiej wersji wykorzystano dwuznaczność słowa 'pokój' i tekst brzmi:

	Cytat:
	Nudge: Pokój? Lubię i w pokoju, kapewu, kapewu [i inne tego typu odzywki]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Nie 13:00, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz

Nudge : Peace? I like a peace. Know what I mean? Know what I mean? Say no more. Nudge, nudge.

Zastanawiam sie czy tutaj czasem Pytony nie grają na słowkach "peace" i " a piece"... chociaż nie mam pojęcia na czym polegałby wówczas żart "I like a piece".. ale być może to takie innuendo bardzo zamaskowane ;-)

Chciałabym tylko powtórzyć tutaj pytanie do wszystkich zebranych : ) Czy wskazywanie na tyłek i słowko "suwać" kojarzy wam sie bardziej z "wsuwaniem spodni" czy "posuwaniem kogos?" Ja osobiscie zgadzam sie z Killerem, że chodzi raczej o wywolanie w widzu tego drugiego skojarzenia... A co na to reszta?

Przepraszam, że drążę taki wulgarny temat, ale - o ironio! - jest mi to potrzebne do jak najbardziej poważnej pracy Happy

Aha, jeszcze jedno - czytalam gdzieś, ze nazwa Monty Python's Flying Circus miała jeden cel - nic nie oznaczać. Jednak ponoć kiedyś nazwą "flying circus" nazywano psy mysliwskie.. czy ktoś cos wie na ten temat? czy byla to jakas inspiracja do nadania takiej a nie innej nazwy??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez antidote dnia Nie 14:07, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy

Też byłabym za tym drugim skojarzeniem.

Co do nazwy, to chyba w 'Tako rzecze' ktoś mówił, że jeszcze jak program nie miał konkretnej nazwy, ludzie z BBC nazwali to 'Latający Cyrk', żeby jakoś ten nowy projekt zapisywać. Tyle kojarzę. A z tymi psami to pierwsze słyszę Tongue up (1)

Post został pochwalony 0 razy

Podczas opracowywania napisów znalazłem pewną grę słowną, którą Beksiński pominął:

Odc 11. Skecz w stylu Aghaty Christie (Inspektor Tygrys):

Oryginał:

INSPEKTOR TYGRYS:
Since the body was found in this room and no one has left it, therefore the murderer must be somebody in this room.

PUŁKOWNIK PICKERING:
What body?!

INSPEKTOR TYGRYS:
Somebody...
in this room must the murderer be.

Beksiński:

INSPEKTOR TYGRYS:
Skoro zwłoki znaleziono w tym pokoju... a nikt go nie opuścił, zatem mordercą musi być ktoś w tym pokoju.

PUŁKOWNIK PICKERING:
Jakie zwłoki?!

INSPEKTOR TYGRYS:
Zwłoki......
w tym pokoju, musi być morderca.

Ja w swoich napisach dokonałem małej zmiany, by uwypuklić ową grę słowną:

Napisy (wg Beksińskiego z poprawkami):

INSPEKTOR TYGRYS:
Skoro zwłoki znaleziono w tym pokoju, a nikt go nie opuścił, zatem muszę bez zwłoki zdemaskować mordercę w tym pokoju..

PUŁKOWNIK PICKERING:
Jakie zwłoki?!

INSPEKTOR TYGRYS:
Bez zwłoki......
...muszę zdemaskować mordercę w tym pokoju.

Co prawda w dalszym tekście skeczu Beksiński bawił się grą słów zwłoki/bez zwłoki, to w tym konkretnym przypadku ewidentną grę słów body/somebody pominął.

Nie sprawdzałem, co jest u Gałązki, ale zapewne coś tam też wymyśliła.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Nie 14:28, 09 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz

Jak sprawdziłem, Gałązka również pomija tę grę słów.

Post został pochwalony 0 razy

muchas gracias za czujność :* Happy

)

Post został pochwalony 0 razy