Monty Python w TV

W sobotę na kanale, który zwie się TCM o 21:00 Rybka zwana Wandą, a w środę oczywiście Sens życia na Ale Kino - nawet w telemagazynie napisali i zdjęcie dodali, rozkosznie.

Post został pochwalony 0 razy

Gromadzić całą rodzinę i sąsiadów przed telewizorem!

Post został pochwalony 0 razy

Dziewiątego listopada gościem w Late Late Show będzie Eric Idle. Nie wiem, o co bedo go pytać, niestety.

Post został pochwalony 0 razy

O kobiety i muzykę. Muzykę i kobiety, lub o kobiety lub muzykę, albo o kobiety lub muzykę.
Tak mi się wydaje, chociaż pewności nigdy nie za wiele.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 20:18, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz

No tak, ale oprócz wyżej nadmienionych.

Post został pochwalony 0 razy

O pieniądze!

Post został pochwalony 0 razy

przecież on już wszystko o piniondach wyśpiewał... ma 90tys. funtów w piżamach i 40 tys. franków w loduffce.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki Non, trzeba będzie poszukać i obejrzeć.

Post został pochwalony 0 razy

Ale Kino reklamuje Sens Życia gdzie się da. Reklama lata co chwilę, a nawet zmienili sobie zdjęcie w tle na fejsbukowym profilu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przed filmem mały wstępniak. Ciekawym co powiedzą.

Post został pochwalony 0 razy

Kuźwa, a ja od dwóch miesięcy nie mam AleKino :/

Post został pochwalony 0 razy

Pan Maks Cegielski pogadał na początku o Maryni (i to nie całej). Filmy kultowe, filmy kultowe. Okazało się, że żeby film był kultowy to musi być niedobry. Żeby publiczność film uzupełniała. I musi się nie podobać krytykom i klapę odnieść, by potem zostać wygrzebanym. Muszą się utożsamiać widzowie też. Z filmem. I choć te filmy niby mają być filozoficzne, to tak naprawdę głupie. Żeby wprost nie oglądać. I pan Cegielski zaprosił na "Sens życia według Monty Pythona"...

A tak swoją drogą, to pan Szydłowski naprawdę powinien przejść na zasłużoną emeryturę. Wymęczył ten film strasznie. Nieraz 3/4 tekstu nie doczytał, a niektóre fragmenty jakby mu się pogubiły. Przynajmniej żadnej puenty nie zgubił - to ważne. Tłumaczenie ujdzie w tłumie, w polskojęzycznych napisach na DVD chyba było gorsze. Pan Polak tłumaczył. Nie dość, że Polak to jeszcze Polak.

Reasumując, gdyby nie to, że znów sobie mój ulubiony film Pythonów obejrzałem i przypomniałem te wszystkie fantastyczne teksty i sceny - to bym się chyba wkurzył.

Post został pochwalony 0 razy

Włączyliśmy z tatą Sens Życia w przerwie meczu i oczywiście, że akurat leciał pan Creosote. Wyjątkowo nie jadłam kolacji - ale mój tata jadł, więc się liczy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja jakoś nie miałem ochoty słuchać lektorów, a wypowiedź Killera utwierdziła mnie w przekonaniu, że miałem rację.

Post został pochwalony 0 razy

Pfff, lektor mi nie zawadza, pana Creosota umiem na pamięć.

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście. Zresztą, kiedyś na Zone Europa był gorszy lektor. I nawet piosenki nie miały napisów, tylko lektor czytał parę pierwszych wersów. A napisy były, ale węgierskie bodajże.
Najlepiej wspominam "Sens życia" na TV4, gdzie to pierwszy raz (jakieś dziesięć lat temu) film ów obejrzałem. Nagrałem na kasecie i oglądałem do zdarcia VHS.

Post został pochwalony 0 razy