Ale ty mnie nie rozumiesz...

Właśnie wczoraj obłąkana koleżanka zza ściany zobaczyła że oglądam MP i też się przyssała do monitora i na koniec się spytała, co ma baba do modrzewia... No i w takim momencie mi ręce opadajom bo ja nie wiem. Mam jej powiedzieć, że to jest absurd, który wymaga inteligencji? [niestety ona się od takich osób nie zalicza;/]

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	No i w takim momencie mi ręce opadajom bo ja nie wiem. Mam jej powiedzieć, że to jest absurd, który wymaga inteligencji? [niestety ona się od takich osób nie zalicza;/]

Myślę że ostro przesadzacie z tym że zrozumienie Pythonów wymaga inteligencji a ci którzy nie czają bani jej nie mają. Nie po raz pierwszy czytam to na tym forum i jestem nieco zażenowany.

Niektórzy lubią zbierać znaczki a inni jak im nogi śmierdzą i nie ma w tym nic z kwestii ile kto ma inteligencji.
Sam jestem od Pythonów totalnie uzależniony ale w życiu nie zdobyłbym się na gest takiego egocentryzmu by swoją dziewczynę, która Pythonów nienawidzi nazwać nie mającą inteligencji !!! Tym bardziej że rozumie ona doskonale kwestie absurdu w humorze z tym że osadzonego w innym kontekście (np. w wykonaniu Łowców.B czy Mumio)

Własnie! KONTEKST! Wiekowy, kulturowy, społeczny... Czy to, że wasi rodzice nie lubią Pythonów lub uważają to za debilizm (a zapewne w wielu przypadkach tak będzie) to znak że są nieinteligentni???

Post został pochwalony 0 razy

Nie chodzi mi o ogólną inteligencję lecz o pewien wybitny zmysł absurdu... Bo są osoby, które są świadome tego, że nie lubią humoru absurdalnego i gites. No więc ja nie mówię o inteligencji wprost bo mogę być źle zrozumiana.
Żenuła, powiadasz? Nikt nie jest idealny <--- taki banał wypierdziałam rękoma Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Problem w tym, że moim rodzicom bliżej czasowo do pythonów niż mnie (chodzi o powstanie zarówno np. Cyrku jak i moich rodziców, czas mniej-więcej ten sam przecież). Kultorowo już mniej, to fakt. Ale nam też chyba do Brytwanii lat 60/70tych zbyt blisko nie jest?
Jednak nie przepadam za mierzeniem inteligencji w jakikolwiek sposób. Ani za pomocą durnowatych testów, ani cyferek, ani na podstawie tego, czy smiejesz się na Latającym Cyrku. Pódx ze mną na piwo, a powiem Ci, kim jesteś.

Post został pochwalony 0 razy

Faktem jest, że niektórzy mają skrzywioną genetycznie komórkę odpowiadającą za to, że się na MP śmiejemy...

[Ja sobie raz mierzyłam IQ i wynik wyszedł... surrealistycznie niepoważny i nie należy się srać testem IQ]

Ale mimo wszystko, mam problem z tłumaczeniem sensu MP, zwłaszcza osobie, której ja wcale nie uważam za inteligentną... [nie to, żebym ja była Ajnsztajnem].
A z tym piwem to też różnie bywa, zwłaszcza, jak komuś niewiele do szczęścia potrzeba Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Moi uważają że jestem uzalezniony od forum MP i że to mi szkodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ja za cholere nic z tego równania nie rozumię.
To równanie zapisałbym jako nierownosc.
Przeciez kazdy wie, ze:
14 +10 > Skąd Litwini wracaja! [ze wskazanie na Jagiełłę]
i dalej...
Ty jestes jak zdrowie = Kochanowski + Mickiewicz Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Ja za cholere nic z tego równania nie rozumię. To równanie zapisałbym jako nierownosc. Przeciez kazdy wie, ze: 14 +10 > Skąd Litwini wracaja! [ze wskazanie na Jagiełłę] i dalej... Ty jestes jak zdrowie = Kochanowski + Mickiewicz

ojojoj! chyba ktoś tu nie sprowadza do wspólnego mianownika!!! (przypomnijmy - mianownik: kto?co?)

Bo przecież:

Skoro 2+2 = Litwo ojczyzno moja, a 14+10>Skąd Litwini wracają (Jagiełło w okresie)
no to nielogicznie rzecz biorąc Ty jesteś jak zdrowie = 1410, 2 nagie miecze podzielone przez tatko nie wraca ranki wieczory.

No i co ci kolego wychodzi przy wyniku pomnożonym przez Cymbalistów było wielu ???
Dziękuje, nie za ma co !!!

Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy

Za te oblczenia to wy jakąś nagrode naukową powinniście odebrać...

Post został pochwalony 0 razy

Kanapka pamiętasz: " ty nic nie rozumiesz". Opowiedz im.

Post został pochwalony 0 razy

Cymbalistów było wielu= Miskiewisz do potegi Konrad Wallenrod- odjac poloneza czas zaczac
a nastepnie...
dalbym GIS czyli zaczynamy od gitary i...
zadnych kartek ja w twoim paszporcie bys byl ze mne wyrywac nie musze, to wszystko spierwiastkowane do trzeciego stopnia oraz Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie+x, gdzie x= Gdyby nie dziatek pacierze.

Post został pochwalony 0 razy

A ja sądze że to Wioletta Willas zabiła hrabiego.

Post został pochwalony 0 razy

A wracając do inteligentnego poczucia humoru Pythonów, to: 1) posługują się postaciami i wydarzeniami historycznymi, dziełami kultury itd. itp. zestawiając je w wyjątkowy, raczej nieoczekiwany sposób; 2) szalenie inteligentnie tępią ostrzem satyry ludzkie wady i przywary. Te dwa aspekty generalnie tłumaczą dlaczego to humor Pythonów jest inteligentny. Ale co z trzecim aspektem, który nazwałbym "anarchią absurdu", "festiwalem głupoty", czy jak przeczytałem kiedyś w Przekroju "świętem rzygania"?! Dlaczego zabawne są takie skecze jak z Gumbym, czy Arystokratyczny głupek roku?? Co jest zabawnego oraz, wracając do tematu, co jest inteligentnego w facecie w chustce na głowie, który rozwala biurko i drze się tępym głosem, że go boli mózg? Co sprawia, że turlam się po podłodze, gdy Cleese bije łepkiem martwej papugi? Czy próbowaliście dokonać kiedyś analizy skeczu z papugą? Nie róbcie tego. To zabija cały skecz. Na pewno cząstkową odpowiedzią na to pytanie jest aktorstwo. Cleese, Palin, Jonesy, Idle, Chapman i Gilliam są wspaniałymi odtwórcami Pythonowych charakterów. Ale co jeszcze? Co sprawia, że te skecze są zabawne? Zadaję sobie to pytanie już wielokrotnie, ale nie potrafię na nie odpowiedzieć. Dlatego owszem, uważam, że należy być inteligentnym, aby śmiać się z Pythona, ale to nie wystarczy. Monty Pythona trzeba czuć. Jeżeli ktoś nie czuje, to nie pomoże mu oglądanie Pythona przez 24 godziny na dobę, najwyżej go znienawidzi...

Post został pochwalony 0 razy

Aha...
To kto ukradł mi wewnętrzną lewą wątrobę!?

Post został pochwalony 0 razy

To proste pointa to:
Ileż się trzeba nagadać, żeby w tym kraju coś załatwić...
ewentualnie:...
Niezwykłe ptaki te norweskie błękitne. Piękne pióra. No nie?

Post został pochwalony 0 razy