|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
liscak
Spam
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Skecz o biurze podróży - monolog |
|
Genialny monolog Erika tak mnie zainspirował, że postanowiłem nauczyć się go na pamięć. Czy ktoś wie z jakiego odcinka jest skecz w biurze podróży albo ewentualnie posiada tekst owego monologu po polsku? Wyjątkowo nie mam czasu na przepisywanie ze słuchu Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:54, 11 Paź 2010 |
|
|
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Odcinek 31, III seria.
Poza tym, o skeczach piszemy sobie w dziale Skecze. Monolog polski mam w napisach do Hollywood Bowl, acz chwilowo nie mam do niego dostępu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:57, 11 Paź 2010 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Już nieraz jeździłem na wycieczki autokarem,
więc zainteresowało mnie wasze ogłoszenie.
Świetnie.
Zgadzam się.
Nie po to jeździ się za granicę,
by dać się pędzić niczym owce z autobusu do autobusu
razem z jakimiś spoconymi kretynami z Kettering i Boventry?
Te ich kapelusze słomkowe, wełniane kamizelki, tranzystory i gazetki.
I wiecznie narzekają na herbatę...
"Tu nie robią jej właściwie, w domu lepiej smakuje".
Te postoje w barach szybkiej obsługi na Majorce,
ryby z frytkami, ciepłe piwo, kalmary, sałatki warzywne.
A oni siedzą w tych kostiumach kąpielowych
i smarują te swoje tłuste, spieczone cielska kremem do opalania,
bo słoneczko ich trochę sparzyło!
Doskonale pana rozumiem.
I te wszystkie hotele "Miramar",
"Bellevue", "Bondinental"
z tymi nowoczesnymi luksusowymi pokoikami i butelkami ciepłego piwa.
I te pływalnie pełne tłustych, niemieckich biznesmenów,
udających akrobatów, robiących piramidy,
straszących dzieci i pchających się do kolejek na krzywy ryj.
A jeśli nie zdążysz do stolika na siódmą, tracisz grzybową lurę,
podstawowe danie międzynarodowej kuchni.
A w barze w każdy czwartek jakiś cholerny kabaret
z jakąś mizerotą i wielką, starą, tłustą zdzirą
o włosach zlepionych brylantyną, z wielkim dupskiem,
tańczącą flamenco dla cudzoziemców...
A jakieś niedopieszczone maszynistki z Birmingham
o krzywych, nieopalonych nogach, chore na rozwolnienie,
podrywają owłosionych małpiszonów kelnerów imieniem Manuel.
Raz w tygodniu wycieczka do lokalnych ruin rzymskich,
gdzie sprzedają rozwodnione lody i to pieprzone ciepłe piwo.
Wieczorem zabierają cię do restauracji, w której przesiadują miejscowe typki,
a gromada pijanych gości tuż obok wyżywa się wokalnie.
"Torremolinos..."
I narzekają na jedzenie, że tłuste.
A potem przysiada się naprany badylarz z Luton z aparatem fotograficznym
i wtorkowym numerem "Daily Express",
i truje godzinami o tym, jak pan Smith powinien rządzić,
oraz ile języków zna Jenot Powell.
Aż w końcu zaczyna rzygać drinkami.
I to całe wysyłanie pocztówek z miejsc, w których się nawet nie było.
"Pozdrowienia. Pogoda super. Nasz pokój zaznaczamy krzyżykiem".
Zamknij się!
"Żarcie paskudne, ale znaleźliśmy taką fajną knajpkę..."
Zamknij się!
"Mają tam ciepłe piwo, serek i cebulki..."
Stul ryj!
Przymknij mordę, do jasnej cholery!
Mam tego dosyć. Dzwonię na policję!
...i nic do jedzenia prócz sucharów Watneya.
Odłóż słuchawkę.
...i nie ma miejsc noclegowych...
Centrala?
Proszę mnie połączyć z policją.
Z policją!
Co?
Dziewięć i pół.
...a gdy już dostaniesz się na lotnisko, wszyscy
Pre badzo, wytnijta co nie potrzebne i miejta.
[Wytłem co nie potrzebowalne - J.C.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:00, 11 Paź 2010 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Nie ma "I love the Costa Brava!" ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:02, 11 Paź 2010 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
W przebłysku moderatorstwa przeniosłam temat.
Nie ma "Costa Brava", jest za to "Torremolinos". Osobiście wolę jednak wersję z Hollywood Bowl, bo w tej z serialu nie ma mojego ulubionego fragmentu o szalejącej epidemii cholery
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:09, 11 Paź 2010 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Czy monolog Ewica należy traktować jako skecz niezależny od Pana Za-Dużo-Palę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:18, 11 Paź 2010 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
pre badzo, z napisów, z hiliwood
Więc zainteresowało mnie wasze ogłoszenie.
Tak to świetnie, cóż pozwolę sobie zaoferować...
Przecież nie po to jeździ się za granicę żeby dać się
pędzić niczym owce z autobusu do autobusu
razem z jakimiś spoconymi kretynami
z Kettering i Boventry.
Zgadza się.
Te ich kapelusze słomkowe, wełniane kamizelki, tranzystory i gazetki.
I wiecznie narzekają na herbatę "Tu nie robią jej właściwie, w domu lepiej smakuje."
Te postoje w barach szybkiej obsługi na Majorce.
Ryby z frytkami, ciepłe piwo, kalmary i sałatki warzywne.
A oni siedzą w tych bawełnianych kostiumach kąpielowych
i smarują te swoje tłuste, spieczone cielska kremem do opalania
bo słoneczko ich trochę sparzyło!
Wiem co pan ma na myśli. Oferujemy...
I te wszystkie hotele Miramar, Bellevue,
Bontinental z tymi wszystkimi nowoczesnymi pokoikami...
Racja.
I te pływalnie pełne tłustych, niemieckich biznesmenów
udających akrobatów, robiących piramidy
i straszących dzieci, pchających się do kolejek na krzywy ryj.
A jeśli nie zdążysz do stolika
na siódmą tracisz talerz zupy Campbella, grzybowej lury
podstawowego dania międzynarodowej kuchni.
Zgadza się. Mamy tutaj...
A w barze w każdy czwartek
jakiś cholerny kabaret z jakąś mizerotą
i wielką, starą, tłustą zdzirą o włosach zlepionych brylantyną,
z wielkim dupskiem tańczącą flamenco dla cudzoziemców.
Mógłby pan przestać?
I jakieś maszynistki z Birmingham
o krzywych nieopalonych nogach, podrywają
owłosionych małpiszonów kelnerów imieniem Manuel.
Ciszej!
Raz w tygodniu wycieczka do lokalnych ruin rzymskich,
gdzie sprzedają Cherry Aid i rozwodnione lody...
Cicho bądź!
I te cholerne ciepłe piwo.
Zamknij się!
Wieczorem zabierają cię do typowej miejscowej restauracji z miejscową atmosferą
i przysiadasz się naprzeciw gościa, który wyżywa się wokalnie:
"Kocham Costa Brava!"
Zamknij się!
A potem przysiada się naprany badylarz z Luton
z aparatem fotograficznym i wtorkowym wydaniem Daily Express...
Proszę się uciszyć!
I truje godzinami o tym jak się powinno rządzić krajem
oraz ile języków zna Margaret Powell.
A potem zaczyna rzygać drinkami. I siedzi przez cztery dni na lotnisku w Luton
z suchymi kanapkami naprzeciw przechowalni bagażu.
Zamknij się! Proszę!
Nie możesz napić się nawet ciepłego piwa bo
w Anglii zamykają cholerne puby jak tylko poczujesz pragnienie.
A dzieci płaczą, wymiotują i niszczą plastikowe popielniczki.
Ciągle ci mówią, że jeszcze tylko godzinka, ale dobrze wiesz, że
jesteś ciągle w Islandii, bo samolot musiał zawrócić
i zabrać bandę balujących Szwedów na przyjęcie do Jugosławii
Oczywiście na miejscu jesteś o trzeciej nad ranem.
I potem siedzisz na asfalcie przez cztery godziny
bo wystąpiły nieprzewidziane trudności.
Strajk albo korek powietrzny nad Paryżem.
A kiedy w końcu dostajesz się na lotnisko w Maladze,
każdy chce iść do cholernej toalety, cholernego urzędu celnego,
albo cholernego autobusu, który jeszcze się nie podstawił,
by podwieźć cię do hotelu, który nie został jeszcze zbudowany.
A kiedy w końcu dojedziesz do tej ruiny nazwanej "Hotel Limassol",
płacąc połowę swoich wakacyjnych pieniędzy jakiemuś hiszpańskiemu taksiarzowi,
okazuje się, że w basenie nie ma wody, nie ma jej też w wannie i kranie,
jest tylko cholerna jaszczurka w bidecie a połowa pokoi jest współdzielona,
i już spać nie możesz, bo jakiś pacan z naprzeciwka robi sobie przyjęcie.
W międzyczasie Hiszpańskie Biuro Turystyczne
zapewnia, że szalejąca epidemia cholery jest tylko lekkim przejawem hiszpańskiej grypy,
jak ta, na którą w 1616 zdychały nawet cholerne szczury!
Tak wcześnie, jak pod koniec XIV wieku, albo tak późno, jak na początku XIV wieku,
najwcześniejsze formy dowcipu były podzielone na...
Tymczasem cholerna żandarmeria aresztuje 16-latków za całowanie na ulicy
a wszyscy kupują te okropne małe wstrętne osiołki...
Tak wcześnie, jak pod koniec XIV wieku, albo tak późno, jak na początku XIV wieku...
[Wytłem co nie potrzebowalne - J.C.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:20, 11 Paź 2010 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Czy monolog Ewica należy traktować jako skecz niezależny od Pana Za-Dużo-Palę? |
Dobre pytanie. Na chwilę obecną zmieniłam tytuł tematu. Decyzję, czy połączyć te dwa tematy podejmę za dwa lata, bo muszę się zastanowić i mam mało czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:43, 12 Paź 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Mnie się wydaje że niezależny, z tym że... no właśnie z tym że co niby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:19, 12 Paź 2010 |
|
|
liscak
Spam
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 1:40, 13 Paź 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|