Monty Phyton jako przykład na maturę ustną!

Witam serdecznie, lenie śmierdzące.

"Artystyczne prowokacje XX w. Omów ich istotę i funkcję na podstawie stosownych tekstów kultury."

Oto temat mojej prezentacji maturalnej. Jestem w technikum, więc jestem o rok opóźniony w rozwoju. Tak więc jeszcze się załapałem na prezentację.

Oczywiście, nie mogę komisji puszczać przez 15 minut odcinków z MP, a szkoda, więc muszę wybrać jeden, który najbardziej by pasował.

I tu jest mój problem, nie wiem, który ich skecz jest "najbardziej" prowokujący, najbardziej pasujący do tematu i do Was, najdrożsi, ukochani... Do Was! Zwracam się z uprzejmą prośbą... O pomoc! Na tym wspaniałym forum... Na Waszym Forum!

Pozdrawiam serdecznie Happy

Post został pochwalony 0 razy

Pozdrawiam również.
Mam nadzieję, że błąd w temacie jest celową prowokacją mającą zwrócić naszą uwagę. Pozwoliłem sobie przenieść Twój apel do Śmietnika, wiem jak to brzmi, ale dział wybrany przez Ciebie był wysoce nie na miejscu.
Co nie znaczy, że nie spróbujemy Ci pomóc.

Rozumiem, że materiał Monty PYTHONA ma być jednym z omawianych tekstów kultury. Najbardziej więc prowokacyjnym produktem Pythonów jest zdecydowanie Żywot Briana. Omówienie filmu i wszystkiego co się wokół niego działo doskonale wpisuje się w temat prezentacji.

Post został pochwalony 0 razy

Tak.
Rozumiem.
Mam nadzieję, że nie wpłynie to na dostępność, bo muszę spinać się powoli z oddaniem bibliografii. Ostatni termin mojej polonistki minął dokładnie 104 dni temu.

Dokładnie, chodzi o jeden przykład. Myślę, że 2-3 minuty mogę spokojnie na ten materiał poświęcić.

O Brianie myślałem już, jednak obawiam się (a może niesłusznie?), że trafię na jakiegoś humanisto-katolika-bezdystansowca...

Wiem, że wszystko u Pythonów budzi kontrowersje i mieszane uczucia. Dlatego proszę was o pomoc.

Który skecz ewidentnie kojarzy się wam ze słowem "prowokacja"?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SzymonW51 dnia Nie 4:34, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

Wikary Świntuszek?
O jakie prowokacje ci się rozchodzi, bracie? Językowe, moralne, etyczne, religijne, polityczne, historyczne, histeryczne, erotyczne, kulinarne, techniczne, technologiczne, teologiczne, te ze świata mody, kultury, sztuki, alkoholi, herbatki?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Nie 6:42, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy

Prowokacja i pierwsze skojarzenie to ten skecz -> https://www.youtube.com/watch?v=vWWg5shNWR4
Dzisiaj już nie szokuje, ale wtedy był pyszny ból dupy Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Nie 11:55, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

Janusz ma rację, jakiego typu zatem prowokacje Cię interesują? Pythoni od początku uderzali w cały establiszment. Śmiali się z sędziów, arystokratów, duchownych, polityków oraz konserwatystów. Ale także z lewaków, gejów i czarnuchów Smile

Przekraczali też granice dobrego smaku, jak w skeczu podanym przez Teal. Zresztą skecz ten o mały włos nie skończył się cięciami cenzorskimi. Jednak w serii trzeciej nie obejrzeliśmy już skeczu o wymiotujących dżentelmenach w koktajl barze czy smakoszy moczu. Jeden odcinek tejże serii został dokładnie zdemolowany i znamy go jedynie z ocalałego scenariusza.
Oprócz skeczu o zakładzie pogrzebowym, jest choćby skecz o świrach z wyższych sfer, który wali z całą mocą w brytysjską klasę wyższą.
Były też skecze tętniące napięciem seksualnym, co dziś nie robi już wrażenia w przeseksualizowanym świecie, ale wówczas to było coś. W dokumencie Almost the Truth niektórzy wspominają, że oglądali Pythona ze względu na nagie panie (czy gołe baby).
W Stanach kilka skeczy z serii czwartej bezlitośnie pocięto (m.in. skecz o słowach drewnianych i blaszanych) bo padały tam takie frazy jak "strefa erogenna". A jak wiadomo, Amerykanie stref erogennych nie posiadają.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Nie 14:31, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

@janosz młodszy

Wydaje mi się, że nieco za krótki i dotykający trochę "oklepany"-mimo, że to złe słowo- motyw zboczonych księży.
Wiesz... to powinno być coś, co mógłbym podpiąć pod takie "ważniejsze"-mimo, że to złe słowo- problemy. Z tych dziedzin które wymieniłeś ja bym napisał: językowe (tylko musiało by to być łatwe do odniesienia do języka polskiego), moralne!, etyczne!, religijne (i tak, i trochę nie), polityczne (chyba niezbyt, niestety), erotyczne (jeśli da się to zrobić na poziomie, bo ogólnie, to chciałbym tą maturę zdać... Razz

), kulinarne(?! Happy

, te ze świata mody (jeśli są, to czemu nie), kultury (tak!), sztuki (tak!), alkoholi (tak?...), herbatki? (xD)
Ja od siebie bym dodał; psychologiczne, socjologiczne, ew. trochę filozoficzne - ale bez przesady.

@Mrs Teal
Muszę niestety założyć, że dostanę jakiegoś babcinego betonowego polonistę/polonistkę, który nie będzie w stanie usiedzieć cicho i będzie epatować za obniżeniem mi oceny. A co do tego, nota bene wspaniałego, odcinka mam niestety pod tym względem nieco mieszane uczucia.

Muszę też przedstawić jednoznaczną interpretację tej prowokacji - po co, dlaczego, itd.

Wczoraj doszukałem się opinii samych Pythonowców o Żywocie Briana i jestem już bardziej skłonny w ten dział pójść, gdyż mam pewność dobrej interpretacji za sprawą tych komentarzy:

Nie mogę wklejać jeszcze linków, więc wklepcie: "Marcin Łuczyński, O przewybornej kpinie"

Jeden z nich: Terry Jones "(...) Film nie jest bluźnierczy, bo akceptuje historię chrześcijan, w gruncie rzeczy nie można go zrozumieć, jeśli nie weźmie się jej pod uwagę. Jest jednak heretycki, w tym sensie, że bardzo krytyczny w stosunku do Kościoła, i myślę, że na tym polega cały dowcip: oto mamy Chrystusa, który mówi te wszystkie cudowne rzeczy o życiu w harmonii, pokoju i miłości, po czym przez następne 2000 lat ludzie mordują się wzajemnie z Jego imieniem na ustach, bo nie mogą się dogadać co do tego, jak dokładnie to wszystko powiedział.”

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SzymonW51 dnia Nie 14:26, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

W takim razie Brian będzie jak ulał. Zwłaszcza, że nie jest to kpina z Jezusa czy religijności, ale krytyka religii zorganizowanej. A właściwie każdego zorganizowanego światopoglądu. Kluczowe jest przemówienie Briana do tłumu. Wszyscy jesteście indywidualni. Każdy z nas jest inny. Nie musicie słuchać mnie, nie musicie słuchać nikogo. Myślcie samodzielnie. Do tego Zawsze patrz na jasną stronę życia i mamy przesłanie całego Pythona.
Plus, jak to określił Jones, historię każdej religii w pigułce w scenie z sandałem i tykwą Smile

Post został pochwalony 0 razy

Heh, ja miałam temat"Kabaret jako zjawisko kulturalne w XX wieku". Tyle, że ja maturę miałam 8 lat temu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem sześć lat temu. Stare byki Smile

Ale jeszcze w kwestii po co i dlaczego. Skecze Pythona wydają się dziś mało prowokacyjne. Jednak powstały w konkretnym miejscu i konkretnym czasie. Od pierwszej serii Latającego Cyrku dzieli nas prawie pół wieku. Wielka Brytania wczesnych lat sześćdziesiątych była miejscem zamkniętym i konserwatywnym o silnie ugruntowanym systemie klasowym. I w ten właśnie system Pythoni bili od samego początku swej działalności. Monty Python opowiadał się bardzo konkretnie po jednej ze stron konfliktu politycznego wspierając Partię Pracy, o czym pisze Palin w swoich dziennikach. Stąd ostrze satyry wymierzone w autorytety i establiszment. Choć, jak już pisałem, była to satyra także autoironiczna. Pythoni postawili sobie za cel nakłówanie balonów i robili to chyba skutecznie.
My jeszcze nie dorobiliśmy się satyry na tym poziomie i tym ostrzu. W Polsce za stwierdzenie, że Papież też robi kupę (jakkolwiek niski byłby to żart) dostaje się karę od Krajowej Rady. I tkwimy tak w latach pięćdziesiątych czekając na swoich szyderców. Ale ad rem!

Post został pochwalony 0 razy

O właśnie... Po co i dlaczego... Podpowiedziałeś mi Killer jak patrzeć głębiej na ich skecze Happy

Szkoda, że nie mogę załączyć do bibliografii tematów na tym forum. Jest więc gdzieś jakieś Polsko-języczne źródło takich opisów?

A co do społeczeństwa kastowego to od razu nasunęło mi się:...

"Odruchowo potraktowałeś mnie z góry"

"Jesteśmy komuną anarchistyczo-syndykalistyczną"

"Myślałam, że jesteśmy niezależnym kolektywem..."

"I właśnie takie imperialistyczne dogmaty utwierdzają rozwarstwienie ekonomiczno-społeczne (...)"

W zasadzie, jak się sprężę, to może dwie scenki wykorzystam? Właśnie tę z Gralla, z wieśniakami, oraz jedną z Briana? Happy

Jeżeli macie jeszcze jakieś propozycje to chętnie poczytam, każda pomoc mile widziana Happy

Post został pochwalony 0 razy

W czasach przedpajtonowych Cleese wystąpił w kultowym "Class sketch", gdzie wszystko jest ładnie wyłożone. Niestety, nie wiem czy istnieje jakieś tłumaczenie skeczu.
Jak coś jeszcze sobie przypomnę, to napiszę. Bo temat ciekawy i szeroki.

Post został pochwalony 0 razy

Tak tylko na marginesie spytam, bo nie chcę robić tutaj offtopicu.
Czy macie jakieś spotkania regularne gdzieś w jakimś mieście? Ja ogólnie cenię sobie cholernie rozmowy na żywo, spotkania itd., a jeśli coś takiego organizuje, to byłbym bardzo mocno zainteresowany Happy

Post został pochwalony 0 razy

Regularnie nie, ale czasem zdarza się paru osobom gdzieś spotkać. Większość luda stacjonuje w Poznaniu, reszta jest rozwiana po innych miastach.

Post został pochwalony 0 razy

Rzydowskim targiem, proponuję wrzucić na wokandę skecz: "Ustawodawstwo społeczne w XIXw." [ale najpierw mały ubaw], uwentualnie: "Klub działkowca" Kena Russella .
PS. Spotykamy się tu, o- dokładniej mówiąc [pisząc] tu: http://www.montypython.fora.pl/forum,6/mini-zlot-spotkanie-po-latach,1694.html
/
Jak ja zdawałem maturę, to ludzie nawet jeszcze kremówek nie jedli! [Pamiętaj po maturze, zaraz po wlaniu w siebie hektolitra alkoholu, żebyś nie zapomniał zjeść mielon... kremówki, może być W-Ztka, byleby z kremem i kawa obowiązkowo, bo do każdej W-Ztki wód... kawa jest obowiązkowa. Żeby wreszcie wygrały te złoto patelnie, no].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Nie 19:12, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz