Upierdliwe reklamy oraz chujnia z grzybnią, czyli zło.

Denerwuje mnie reklama poradnika "Naj".

Spożywam sobie w spokoju "kopytka" zakupione w sklepie u pana rudego, tymczasem podczas gdy zakończyły się "FUCKty" z Mr. Durczokiem pojawiła się na mych oczach ta upierdliwa, irytująca, zła, wpieniająca, niskobudżetowa reklama "Naj". Spotykają się tam dwie panie, pieprzą jakieś głupoty o żółci i przepisach na ryby, A W TLE LECI IRYTUJĄCA SMERFOWA POEZJA "Naj naj najaja naj naj naj" - i tak w kółko. Ochujeć można. Ta straszna popieprzona pioseneczka utyka w korze mózgowej, wątrobie oraz miednicy. Nie zdzierże tego. Już muzyka Sokoła i Pono jest bardziej strawna i przyjemniejsza dla małżowiny usznej.

Ide popełnić samobójstwo...

____________________________________
naj, naj, naj, naj, naj, naj, naj, naj anjanajnjanjanajndajsdn lkbs f;l f chuj naj naj naj

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie wszystko brzmi zbyt abstrakcyjnie, a szczegolnie slowa:
kopytka, Naj, pan rudy, fakty, durczok, smerfowa poezja, telewizor... oraz sokol i pono...

Post został pochwalony 0 razy

Tak jak Przyjaciółka. Kanapa ma rację. Przybij 5.

Post został pochwalony 0 razy

Jesli "utyka w korze mózgowej, wątrobie oraz miednicy"- oznacza to ze: reklama trafila do klienta. Klient, mimo ze wnerwiony dokona zakupu :].

Post został pochwalony 0 razy

Ee tam, ja wolę reklamę Tiny.

-Tina taka jak ja!
-I JA!!!

Post został pochwalony 0 razy

bondź pżyjaciułkom pszyjaciułki (kturejź z tych ale nie pamientam jak sie pisze)

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Już muzyka Sokoła i Pono

Muzyka Sokoła i Pono jest iście sokoponowska, czyli taka tam raczej niezbyt...
No ale "w aucie" to je dobry hicior. No i nieśmiertelny Franek Kimono jest!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pan z Wąsem dnia Wto 11:56, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz

Najbardziej denerwująca jest reklama Vanisha, w której dwa bachory brudzą koszulkę czym się da, żeby mama jej nie doprała. Pozwolę sobie skopiować tekst, który popełniłam na innym forum, świeżo po ujrzeniu tego dzieła.
Vanish zawsze miał okropne reklamy, ale ta to szczyt wszystkiego. Dwójka rozpuszczonych, egoistycznych, paskudnych bachorów świadomie, dla rozrywki dostarcza matce roboty. Przychodzą do niej z uświnioną koszulą, szczerzą tępe mordy ze złośliwą satysfakcją, a ona, zamiast ochrzanić za celową złośliwość, śmieje się perliście, a potem przychodzi pani od Vanisha, daje cudowny proszek i jest jeszcze bardziej radośnie. Okropne bachory trochę rozczarowane, że matka nie będzie musiała się męczyć, ale proszek im się podoba, a mamusia woła "Już nie będziecie mogli mi robić takich psikusów", oczywiście
radośnie, przytulając przy tym dzieciątka, zamiast otruć je tym Vanishem. Już je widzę za kilka lat, pochylone z nożami w zakrwawionym pokoju, wołające radośnie "Mama nigdy się już nie podniesie" i wtedy pani od Vanisha nie będzie mogła już nic zrobić, poza ewentualną sprzedażą proszka do czyszczenia dywanów.

[chyba się trochę zbulwersowałam. Ale durny uśmiech pani, która cieszy się z perspektywy prania umyślnie zaświnionych koszul to horror.]

Post został pochwalony 1 raz

Ja na to patrzyłam trochę inaczej: dziecko nie chciało nosić tak paskudnej koszulki, więc, nie wiedząc co robić, w akcie ostatecznej desperacji poplamiło koszulkę, oczywiście "niechcący". Dzieciaki zadowolone, a tu przychodzi jakaś baba z Vanishem i wszystko spiera. Bezczelność!

Post został pochwalony 0 razy

Niee, a co z tym: "już nie będziecie mogli mi robić takich psikusów" i złośliwą satysfakcją dzieciorów? To był satanistyczny rytuał mający na celu wykończenie matki, jestem pewna :>

A baby z Vanisha należałoby odstrzelić, to swoją drogą.

Post został pochwalony 0 razy

Są irytujące, a podkładany im głos nie jest równy ich rzeczywistym ruchom warg ustnych.

<parodiuje>

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kanapka z szynką dnia Śro 16:37, 23 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz

Właśnie, scena, w której dzieci są uchachane, bo plamy się sprały, wydała mi się podejrzana.
Ale Alisia, ja nigdy nie podejrzewałabym TAKICH skłonności u TAK młodych dzieci. Czy ich niewinne buźki nie wzbudzają Twego zaufania? Wide grin

Moja interpretacja jest bardzo osobista, ale masz rację, że wszystko się sypie w momencie, kiedy przychodzi ten babus z Vanishem.

Post został pochwalony 0 razy

przeczytałem "bambus z Vanishem" O_0

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawie się interpretuje reklamy, czyż nie? A może faktycznie jest w nich drugie dno? Może reklama co ti na to, tina na to jak na lato dotyka fundamentalnych problemów naszej egzystencji, a my po prostu nie możemy tego pojąć?

A tak poważnie, to szczytem debilizmu jest reklama REX'a z warszawskim jarmarkiem, wielkim prześcieradłem znajdującym się pod tymże i końcową prezentacją śnieżnobiałego prześcieradła na Pałacu Kultury i Nauki z pomocą helikoptera. Albo pomysłodawca tejże reklamy ma ogromne poczucie humoru i postanowił stworzyć pastisz reklam proszków do prania, albo jest największym kretynem, jaki chodzi po tej Ziemi

Post został pochwalony 0 razy

Ale ten Wanisz... TEN WANISZ... kurde. Alisia ma nobla.
No i reklamy podpasek albo tamponów.

Post został pochwalony 0 razy