Terry Gilliam-ogólnie

Tak.

Post został pochwalony 0 razy

Krótka i rzeczowa odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Janosz, czyżbyś miał przecieki o intensywnych lekcjach języka polskiego pobieranych przez Gilliama?

Napewno zna kilka tak podstawowych słów jak: one, ten, do, me, no, a także- sorry!
PS. Zapomniałem o: I.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 20:03, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz

A Guten Morgen?

Post został pochwalony 0 razy

I oczywiście słit, ksero i taxi

Post został pochwalony 0 razy

Odnoszę takie wrażenie, że im mniej ma Terry pieniędzy, w tym więcej projektów się angażuje.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Choć na razie o projekcie wiadomo niewiele, pewne jest, że to Gilliam jest autorem scenariusz, film nie będzie więc - jak przypuszczano - oparty na poemacie Eve Merriam.

A cóż przeszkadza, by autorem scenariusza opartego na poemacie Eve Merriam był Gilliam? O zgubionym "a" nie wspominając.

Mitom - może chce zarobić?

Post został pochwalony 0 razy

Nie to nie to. Jakby chciał zarobić to by sprzedawał butelki. Ewentualnie zatrudniłby się makdonaldzie (ale tu by musiał mieć książeczkę od sanpeidu)...

Post został pochwalony 0 razy

A z tej strony na to nie spojrzałem.
Zasugerowałem się faktem, że w "1884" ma być producentem... a rola producenta jednak kojarzy mi się z utratą pieniędzy.
Ale to wina filmów, o których zdarza mi się czytać.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, Mitomie, jak to mówią - coś trzeba włożyć, by potem wyjąć. A że kino (zwłaszcza to niekomercyjne, a z takimi produkcjami raczej wiążemy Gilliama) to niepewny biznes, to można i stracić. Ale można też zyskać.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Wiesz, Mitomie, jak to mówią - coś trzeba włożyć, by potem wyjąć..

Ale trzeba też pamiętać, że to przysłowie nie działa, gdy chodzi o wkładanie żarówki do ryja.

Post został pochwalony 0 razy

Nie trzeba jej wkładać, by ją wyjąć?

Post został pochwalony 0 razy

Nie, lepiej nie wkładać, bo potem ciężko wyciągnąć.

Ale, wracając do Gilliama.
Co z Don Kichotem? Wypowiadał się ostatnio, będzie coś robić, czy już mu się znudziło?

Post został pochwalony 0 razy

Tylko po co wkładać żarówkę do, jak to byłeś łaskaw ująć, ryja?
Najlepiej jej nie wkładać, by nie musieć wyjmować. Przecie wkładanie jej do ryja raczej nie zaprocentuje.

Aczkolwiek dowcip przedni. Uśmiałem się.
Serio.

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie. To jest głęboko filozoficzna kwestia. Wkładanie żarówki do ryja wypełnia połowicznie postulat "aby coś wyjąć, trzeba coś włożyć". Jednak, włożenie żarówko do ryja, nie przyniesie, żadnych korzyści, nic się z tego nie wyjmie. W dodatku, włożenie żarówki do ryja jest łatwe, ale wyciągnięcie o wiele trudniejsze. Podobnie w przypadku niektórych ludzi, "wkładają" w jakąś inwestycję grube pieniądze, a gdy zauważą że to było bez sensu, nie mogą wyciągnąć żadnych korzyści, co więcej, nie mogą wrócić do poprzedniego stanu (tak jak żarówkę z ryja ciężko wyciągnąć).

A na poważnie, z tą żarówką, nawiązałem do anegdotki Bartłoczyka
http://www.youtube.com/watch?v=VYvPYS3Fzc4&feature=related

Post został pochwalony 0 razy