Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Najśmieszniejsze dowcipy na świecie [nasze i nie tylko]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 53, 54, 55  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Absurd Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Najśmieszniejsze dowcipy na świecie [nasze i nie tylko]

Czy podoba Ci się mój dowcip ?
tak,właśnie umieram ze śmiechu.
12%
 12%  [ 6 ]
już umarłem i zmartwychwstałam.
27%
 27%  [ 13 ]
daję moje dwa nosy,że ten dowcip trafi do "Gościa Niedzielnego ".
34%
 34%  [ 16 ]
Wielki Brat jest pod wrażeniem.
17%
 17%  [ 8 ]
Przepraszam, ale go nie zrozumiałem
8%
 8%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 47

Autor Wiadomość
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Ja mam dwa, z tym, ze ten krótszy mi się bardziej podoba:

Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski.
- Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca?
- Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A wypierdzi pan 5 symfonię Beethovena?
- Mogę zobaczyć nuty?
- Proszę.
Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi:
- Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć.
- Dlaczego?
- Bo tu, - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mogę się zesrać.

Wchodzi blondynka do pustego pokoju, podchodzi do kontaktu i mówi:
- O biedna świnko, kto cię tu zamurował?


Post został pochwalony 0 razy
Czw 10:05, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Mantas
Martwa papuga



Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Północne Malden (Szczecin)

Post
Nie no, zajebiste żarty :]


Post został pochwalony 0 razy
Czw 12:10, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
Proboszcz wraca na plebanię, a gosposia informuje go:
- Dzwoniła do księdza żona biskupa.
- Kto? Przecież biskup nie ma żony.
- Naprawdę - zaklina się gosposia. - Dzwoniła żona biskupa!
Proboszcz chwilę myśli, w końcu pyta:
- A może dzwoniła kuria biskupia?
- O tak, tak! Tylko się wstydziłam powtórzyć tego słowa...

Charakterystyka miłośnika komputerów:

* nie patrzy, tylko skanuje
* nie czyta, tylko przetwarza informacje
* nie ogląda telewizji, tylko digitalizuje obraz
* nie przygląda się, tylko zoomuje
* nie uczy się, tylko uaktualnia dane
* nie przypomina sobie, tylko odświeża pamięć nie przepisuje, tylko kopiuje
* nie pije alkoholu, tylko wchodzi w Virtual Reality (rzeczywistość wirtualną)
* nie śpi, tylko wstrzymuje system
* nie chodzi do ubikacji, tylko opróżnia trash (śmietnik)
* nie pakuje walizki, tylko zipuje bagaż
* nie sprząta pokuju, tylko go defragmentuje
* nie dzwoni, tylko dial-up networkinguje

Żona woła do męża:
- Heniek zamknij drzwi, bo na dworze zimno!
- A jak zamknę to kurde będzie cieplej na dworze?!

Czym się różni telefon komórkowy od polityki?
W telefonie komórkowym najpierw płacisz a potem wybierasz.
A w polityce - odwrotnie.

Fąfara zmarł i staje właśnie przed świętym Piotrem. Ten mówi:
- Niestety, przyjacielu. Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim nie odpokutujesz. Oszukiwałeś na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda z nią wytrzymać tyle czasu, wejdziesz do nieba.
Fąfara uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie. Wrócił na ziemię i żył z babą-kaszalotem, którą mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia Fąfara idąc z nią ulicą, zobaczył przyjaciela. Przyjaciel szedł w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta Fąfary była prześliczną kobietą.
- Cześć, stary - Fąfara wita przyjaciela. - Jak to się stało, że żyjesz z takim kaszalotem?
- No wiesz... Zmarłem niedawno, Święty Piotr powiedział, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych i że teraz muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na ziemi z tą paskudnicą.
Przyjaciele uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem dobrym słowem. Gdy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, bardzo seksownej, o boskiej figurze.
- Cześć, stary! - wołają do niego. - Skąd ty, stary kawaler, dorwałeś taką cizię?
- Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała obok mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym można marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się kończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy: "Pieprzony podatek dochodowy od osób fizycznych!"


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:40, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że by znowu?

Post
Ja generalnie jestem przeciwna wyśmiewaniu się z cudzych tragedii, ale jestem jeszcze bardziej przeciwna wszelkiej cenzurze, więc się czepiać nie mam zamiaru.
Za to ja ze swojej strony:

Hrabia siedzi osowiały i Jan próbuje go jakoś rozruszać.
- A może pan hrabia pójdzie na spacer?
- Bez seeensu...
- Hmm... a może na polowanko?
- Nieee... bez seensu...
- To może szachy?
- Bez seeeensu...
- A może zadać hrabi zagadkę?
- No...
- Co to jest - owłosione i wchodzi do dziury?
- Chuj.
- A nie, bo mysz!
- Mysz? W cipie? Bez sensu...

- Jaaaaaanie!
- Tak, panie hrabio?
- Zobacz.
Podaje Janowi do ręki kuleczkę.
- A cóż to?
- No właśnie nie wiem... To gówno czy plastelina?
Jan miętosi w palcach, wącha i stwierdza z tryumfem:
- To gówno panie hrabio!
- No też mi się tak wydawało... Bo skąd w dupie plastelina?

No i:
- Czym można pokonać Człowieka Pająka?
- Człowiekiem Klapkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 17:16, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Znajomy przychodzi do Aglika a ten częstuje go herbatką i mówi:
-Wiesz, na górze leży moja żona, jak chcesz to idź do niej.
Tamten poszedł, wraca za dwie godziny, siada, bierze łyk swojej herbaty i mówi:
-Zimna.
-Tak, umarła dwa dni temu.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 17:34, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Hrabia wszedł do komnaty hrabiny. Powoli podszedł do zasłoniętej alkowy.
Hrabia: Skarbeńku najdroższy, azaliż mogę wejść?
Hrabina: A wejdź, a zaliż.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 17:41, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Łoooł!!!!
- ... i nikt nie otworzył ...


Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan" - a w nim:
- jak poprawić humor szefowi,
- jak dumnie kroczyć ścieżką awansu,
- jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc,

oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 22:23, 25 Sty 2007 Zobacz profil autora
PanPrezes
Sprzedawca encyklopedii



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z tamtąd

Post
powracam z kilkoma żartami Wide grin

Na dalekomorskim statku wygłodniali seksualnie marynarze za pociechę mieli kozę. Tylko jeden marynarz nie "walił" tej kozy. Wiadomość ta dotarła do kapitana statku, który wezwał odszczepieńca do siebie:
- Dlaczego nie dupczysz kozy? - pyta go kapitan.
- Bo wyście zrobili z niej dziwkę, a ją naprawdę kocham! - szlochając odpowiedział marynarz

Dwaj upici marynarze siedzą w barze nagle jeden mówi do drugiego:
- Te Stefan a wiesz że mój kumpel ma złoty kibel?
- Taaaa idź za dużo wypiłeś...
- No to chodź to ci pokażę!
- No dobra.
Dwaj marynarze poszli więc do faceta, który ma złoty kibel, pukają do drzwi, a tam otwiera mały chłopiec i mówi:
- Tato!!! Przyszedł ten pan co ci w puzon nasrał!

Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej:
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolną chatę...
- Nie mogę - odpowiada panna.
- Chodź, proszę, proszę, proszę...
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek:
- No to chodźmy - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej cholery!!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!

Pewnego razu w lesie biegnie wiewiórka z kaseta video. Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka. Zajączek na to:
- Co tam masz wiewiórko?
- Film porno - odpowiada wiewiórka.
- Oooo!!! Biegnijmy więc szybko oglądać - mówi zajączek.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli. Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta:
- Co tam macie kochani?
- Film porno - odpowiada napalony zajączek.
Koń na to:
- Proszę weźcie mnie ze sobą...
Niestety wiewiórka odmówiła gdyż koń nie mógłby się zmieścić w jej malutkiej dziupli. Koń zasmucony, postanowił, ze będzie ich śledzić.
Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć.
Kiedy film się skończył bardzo napalony zajączek mówi do wiewiórki:
- Idę zwalić konia!!!
Na to koń siedzący na drzewie:
- Nie nie nie, to ja już sam zejdę!

Pani na lekcji biologii pyta dzieci jakie widziały jajka?
Jasio się zgłasza i mówi:
- Ja widziałem, czarne!
- Gdzie? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- U murzynów na plaży w Afryce!
- Dwa! - i wpisuje mu ocenę do dziennika.
- Dwa, były dwa.
- Pała! - i też wpisuje do dziennika.
- Pała też była - mówi Jaś.
- Jutro przyjdziesz z tatą na lekcję. Tata ci pokaże!!!
- Tata mi nie pokaże bo ma białe.

- Synu, wiem, że jesteś na wózku inwalidzkim i że masz okulary 5 dioptrii, ale mimo tego pamiętaj że Bóg cię kocha...
- Właśnie, strach pomyśleć, co by było, gdyby mnie nienawidził.

no, starczy na dziś


Post został pochwalony 0 razy
Pią 3:25, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.
Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.


- Halo ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?


Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest :
- Co to znaczy "robić loda"
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde "trudne"
pytanie
( bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku ), spojrzeli
porozumiewawczo na siebie i mama mówi
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.
Na to ojciec
- Jakie brać, jakie brać...DAWAĆ. Syna przecież mamy!

Pewnego razu tata plemniczka mówi do synka:
- Synku jutro jest ważny wyścig, twój tatuś jest za stary i nie może w nim biec. Ale ty jesteś z mojej krwi i masz ten wyścig wygrać!
Na to plemniczek:
- Tatusiu, a jak wygram ten wyscig to co mam zrobić?
- Wtedy synku zobaczysz taką dużą kulkę i ona powie ci co masz robić. Tylko pamietaj - ładnie się przedstaw!
Wyścig się zaczął plemniczek biegnie i wygrywa!
Ale widzi dwie kuleczki, a nie jedną!?
"No nic, przedstawię się" - pomyślał.
- CZEŚĆ, JESTEM PLEMNICZEK.
Na to kulki:
- Cześć, jesteśmy migdałki.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:27, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Burma
Kardynał Kieł



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Podwójny post Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Burma dnia Pią 19:42, 26 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Pią 19:41, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Burma
Kardynał Kieł



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post


Wszystkie są świetne! To teraz moja kolej:

Po śmierci Jan Paweł II idzie do nieba i staje przed bramą Św. Piotra. I mówi, żę przybył na spotkanie z Bogiem. Na to Piotr długo szuka w swojej księdze i mówi:
- Przykro mi, nie ma cię na liście, nie masz wstępu do nieba.
Papież trochę zdiwiony, ale nie poddaje się.
- To chyba pomyłka. Przecież to ja byłem wielkim papieżem, tyle zrobiłem dla ludzi.
Piotr szuka jeszcze raz i odpowiada:
- No nic nie mogę zrobić, nie możesz wejść do nieba, żegnam.
Jan Paweł już naprawdę zdenerwowany, nie wie co ma robić:
-Ale...ale... ja przecież tak się poświęciłem tyle się starałem, służyłem Bogu...
Piotr z poważną miną nie ma zamiaru go wpuścić. Papież już zrezygnowany, odchodzi, na co wyskakuje nagle Maryja z kwiatami i krzyczy:
-Mamy cie!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Pią 19:42, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Niespodzianka! To ja Wide grin

Facet spotyka kobietę z macicą bez dna, lecz sam w to nie wierzy i postanawia to sprawdzić. Pcha i pcha lecz nie skutecznie, wkłada nogę- nie skutecznie. Wrzuca pięciozłotówkę - nasłuchuje i nic. Wchodzi w nią i spotyka całą armię wojska, po czym zaczyna z nimi rozmawiać:
-Nie widzieliście mojej pięciozłotówki?
-Chłopie! My czołgu szukamy!

Siedzi facet w barze i chleje wóde. Po jakimś czasie usiłuje wstać.
-...UUUUuuuuuuUUUUAAAAAA BARMAAAAAN !!!! kawę, bo nie mogę wstać.
Barman przynosi, facet wypił , odczekał chwile i znów usiłuje wstać:
-...UUUUuuuuUUUUUUUAAAAA BAAAAARMAAAAAN!!! dwie kawy
Barman przynosi, facet wypija, czeka chwilkę, potrzšsa głowš i
usiłuje
wstać
-...UUUUuuuuAAAAAAAAAAAAAA BAAAAAAAAAAARMAAAN... cztery kawy !!!
Barman przynosi, facet wypija, czeka chwilkę i znów usiłuje wstać...
-..uuuUUUUAAAAAAAA... nie udało się BAAAAAARMAAAAN osiem kaw..
Barman przynosi, facet wypija i...
-...UUUuuuUUUUUAAAA UDALO SIEEEEEE ,... zapłacił i poszedł do domu.
W domu facet śpi ... dzwoni telefon:
- halo tu barman mówi, kiedy pan przyjdzie do baru ?
-nie wiem, a co ?
-nie wiem co zrobić z wózkiem inwalidzkim...

I mój ulubiony:

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imie: Rysiek. Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "Ku**a,ale ten Rysiek, to jednak jest za**bisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka - kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "Ku**a, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "Orzesz ku**a, Rysiek to za**bisty buhaj!". W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis. Facet w szafie myśli: "Ja pie**ole! Ale wstyd przed Ryśkiem".


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:00, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
PanPrezes
Sprzedawca encyklopedii



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z tamtąd

Post
Przywieźli do szpitala rolnika z wypadku.
- Co się stało - pyta lekarz.
- Panie doktor, kombajn mi worek urwał!
- Mosznowy?
- Ni mom!

RPA. Lata Apartheidu. Przyjezdny biały rozpytuje się tutejszych:
- Słyszałem, że u was można czarnego zabić, pobić, i nic mi się nie stanie, to prawda??
Tutejszy biały daje mu pistolet i mówi:
- Pewnie, pójdź do miasta i zastrzel murzyna, jakiego chcesz i nic ci się nie stanie.
Gdy poszedł do miasta i zobaczył lektykę niesioną przez czterech Murzynów, w której siedział biały. Przyjezdny wycelował w jednego z Murzynów, i strzelił. Tamten upadł martwy, cała lektyka się wywróciła. Wyczołgał się z niej zdenerwowany biały i krzyknął:
- Kur..., znowu guma poszła!!!

Murzyn widzi psa liżącego sobie jajka i mówi do drugiego:
- Cool! Też bym tak chciał!
Tamten odpowiada:
- E, lepiej nie próbuj człowieku, bo cię ugryzie!

- Co murzyn ma białego?
- Właściciela.

Jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
- Ostatnia kura w Etiopii!

W Moskwie Instytut kształcący przyszłych radzieckich dyplomatów. W trakcie nauki przychodzi kolej na kolokwium. Temat kolokwium: "Napisać odpowiedź na bezwarunkowe ultimatum małego afrykanskiego państwa". Po dwóch dniach egzaminator podsumowuje wyniki kolokwium:
- Hmm, merytorycznie poprawnie, forma również niezła, ale mam dwa zastrzeżenia: Po pierwsze, "nachuj" należy pisać osobno. Po drugie, "czarna jebana małpa" piszemy z wielkich liter... Panowie!!! Przeciez piszecie do króla!!

Wychodzi murzyn z półmetrowym członkiem z jeziora i zauważa, że na plaży ludzie na niego wyczyszczają gały. Murzyn speszony odpowiada:
- Co? Każdemu może się skurczyć!!!

zastrzegam, że nie mam nic do czarnych i sam nim jestem Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:25, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Toddziak
Sprzedawca encyklopedii



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze stepującej i mrygającej choinki

Post
Wide grin

Siedzi chlopczyk z dziadkiem w parku na lawce.
Siedza godzine. Dwie godziny. Trzy godziny.
Nagle chlopczyk pociaga nosem i mówi:
- Dziadku, czujesz? Cos tu smierdzi padliną. Dziadku. Dziadku! Dziaaadkuuu!

-Tato, tato! Znalazłem Babcię!
-Jasiu.. mówiłem ci, żebyś nie grzebał w ogrodzie.

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i sie pyta, czy moze zdawac, jezeli jest pijany. Egzaminator byl litosciwy, wiec stwierdzil, ze nie ma sprawy. Na rozgrzewke kazal studentowi narysowac sinusoide. Student wzial krede, podszedl do tablicy i narysowal piekna sinusoide. Egzaminator powiedzial:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero uklad wspolrzednych.

Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to, co o nich mowia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytac o to zwierciadelka.
Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hura, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hura, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo i mowi:
- Kurde! Kto to jest ten Lepper?

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:05, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 147 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Brygada ruskich drwali dostała japońską piłę mechaniczną do wyrębu tajgi. W instrukcji napisano, że piłą dziennie można wyciąć 1000 drzew. Brygadzista dał więc piłe Wani gierojowi i mówi:
-Nu Wania ty taki charoszyj drwal masz tą piłę i diełaj!
Wania piłę wziął i poszedł wycinać drzewo. Wraca wieczorem umęczony jak trzeba, a brygadzista pyta:
-No kak charaszo tobie teraz rabotać
Wania mówi:
-Charaszo, ale ja ściołem tylko 700 drzew.
-Nie martw się jutro będzie więcej - majster na to.
Następnego dnia Wania ściął 800 drzew - majster myśli - może nie wprawiony, zobaczymy, co będzie jutro. Ale nazajutrz sytuacja się powtórzyła. Majster wkurzony - bo jak to - Wania najlepszy drwal i nie daje rady - dzwoni do serwisu z reklamacją. Przyjeżdża serwis odpalają piłę i patrzą, że wszystko chodzi jak trzeba. Wołają Wanioę i mówią, że wszystko działa jak trzeba, a Wania zdziwiony:
-Nie wiedziałem, że ona jeszcze warczeć miała...

Pchła chciała pojechać na wakacje i poszła do biura podróży.
-wyślemy cię na dupę Krzysztofa Krawczyka
wraca po tygodniu i mówi:
-beznadzieja! pierdzi gaci nie zmienia - koszmar
-no to wyślemy cię na pachę Maryli Rodowicz
wraca po tygodniu i mówi:
-beznadzieja! poci się, śmierdzi - koszmar!
-no to wyślemy cię na fiutka Zbigniewa Wodeckiego
wraca po tygodniu i mówi:
-super! myje się, perfumuje nawet...
-no to po co wracasz?
-a bo poszedł na imprezę i znów znalazłam się na dupie krawczyka.

Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry chciałbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę tu jest cennik - mówi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ... - Uuuu za tą forsę to żadnej panienki pan nie dostanie jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparł facet.
Zeszli do kotłowni do palacza Mariana
- Panie Marianie klient do pana!
Pan Marian odstawił wiadro z węglem szufle zdjął spodnie i wypiął się w stronę klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tłustego i zarośniętego Mariana próbuje się do niego dobrać ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę wypluł papierosa zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:19, 26 Sty 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Absurd Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 53, 54, 55  Następny
Strona 5 z 55

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin